"Cytryna" się zbuntowała, zaczęło się od momentu, jak ją poczęstowałem PB 98. Jakaś czarna seria, jako pierwszy uszkodził się ogranicznik w drzwiach kierowcy, potem przestała otwierać się szyba w tych samych drzwiach, aż w końcu dopełnił wszystko centralny zamek. Dobrze, że to nie pech, a reakcja łańcuchowa, było łatwiej usunąć usterki Przyczynę pomógł mi znaleźć Piotrek - "Egontar" podpowiedział mi podczas spotkania w Tyliczu, że słabą stroną "Cytryn" jest wiązka kabli przechodząca ze słupków do drzwi i faktycznie tak było
Uszkodzony ogranicznik spowodował nienaturalne szersze otwieranie drzwi, a to już wystarczyło, aby już nadwątlone kable zaczęły pękać jeden po drugim. Szybę jakoś przebolałem, bo i tak jej nie otwieram, ale jak na noc musiało zostać otwarte auto i to pod blokiem no tak, to nie mogło być
Chciał nie chciał, trzeba było podwinąć rękawy i zabrać się do naprawy. Nie było łatwo kable króciutkie, cieniutkie, a paluchy grube. Na szczęście jedna po drugiej funkcji zostały przywracane. Dwie godziny i po sprawie, no i czegoś się znowu nauczyłem, następnym razem będzie łatwiej