Do ebdrinker: Do pewnego czasu też byłem wielkim zwolennikiem telewizora plazmowego, dopóki nie kupiłem oleda
Wolnossące jednostki to już przeszłość, mniejsze ale za to z turbiną biją je na głowę osiągami. Pojeździł trochę czymś takim a sam zobaczysz różnicę przyspiesza na każdym biegu od 1,5 tys. obrotów do 5-6 tys.
Do tego zrobi już bez problemów przebieg 150 tys. (tylko trzeba je serwisować) więc spokojnie więcej niż okres użyteczności samochodu.

Do JacK: Jestem zwolennikiem starych wolnossących jednostek. A VW mnie zaskoczył seryjnym wyposażeniem Polo.Stare Polo jest małe i niewspółmiernie drogie, a następca może "konkurować" na polskim rynku z Fabią.

Do ebdrinker: Ale patrzmy realnie a nie przez pryzmat, niestety, ceny zakupu bo ona u nas jest ograniczeniem.
I wiadomo, że patrzysz na wersję start z najmniejszym silnikiem 65 konnym zamiast na co na najmniej comfortline z 95 konnym jako optymalne rozwiązanie tylko niestety o 14 tys. droższe (44 do 58 tys.)

Do JacK: 120 koni to i tak mega dużo.Nowe Polo, które zapowiada się jako niezłe auto ma w bida wersji wolnossący 65 konny litrowy silnik.I powiem szczerze, że mi by w zupełności wystarczył.Z uwagi na jego przestronne wnętrze, bagażnik i wyposażenie seryjne byłby dzisiaj brany pod uwagę obok i20.

Mimo tego, że nie jestem fanem VW, to za takie chytre obejście przepisów UE biję mu brawo.

Do ebdrinker: Bo jakby tak realnie się zastanowić to w normalnym samochodzie 100-120 KM mocy na 1000 kg wystarczy do w miarę sprawnego poruszania się po drogach, czy to w mieście czy po autostradzie.

Do MaArek77: Silnik elektryczny jest doskonały. Nic nie słychać oprócz powietrza i opon. Miałem okazję, co prawda tylko jako pasażer, "przejechać się" bmw i3 i to jest to.
Cisza, cisza i jeszcze raz cisza, a do tego 8 sekund do setki ze stałym wciśnięciem w fotel bez jakiegokolwiek szarpania. Jak dla mnie rewelacja.
A co do tankowania to stacja z szeregiem miejsc parkingowych każde miejsce z wtyczką. Ile samochodów zmieści się na powierzchni obecnej stacji benzynowej. Kilkadziesiąt. A parkingi przy centrach handlowych, w biurowcach itd. To jedynie kwestia techniczna bo prąd jest wszędzie.

Niedługo moc silnika przestanie być istotna,jeśli UE dopnie swego."Od 2018 roku każdy nowy samochód będzie musiał być wyposażony w system ISA (Inteligent Speed Assistance), który nie dość, że rozpoznaje znaki ograniczenia prędkości, to na dodatek automatycznie nie pozwoli kierowcy jechać szybciej."

Do JacK: No ok ale pomimo tych plusów niezbyt trawie silnik elektryczny, bez charakterystycznego dzwieku i skrzyni biegów.

Poza tym ile musiałoby byc ładowarek na każdym parkingu aby nie bili sie o nie. To tak jakby na 10 tys aut w miescie każde 10 musiałoby miec swoj dystrybutor i każde mogłoby korzystac godzine (statystycznie)

Do MaArek77:
Zamiast Ferrari będzie królowała Tesla. 1,4 turbo nadaje się do Citroëna C1 i tym podobnych.

Do MaArek77: Ale w sumie czemu się upieramy przy tych spalinowych. Jak elektryk przejedzie z 700-800 km (czyli tyle co kompakt) i naładuje się w 15 minut to czemu nie iść w tym kierunku. No i jak cena będzie porównywalna z kompaktem.
Jak by mnie było stać to bym kupił jako drugi czy trzeci samochód małego miejski elektryka na codzienne dojazdy do roboty. No ale jeśli za segment A zamiast 40 tys. musiałbym zapłacić dwa razy tyle to nie kupię bo nie jest to ekonomicznie uzasadnione.
Zegary elektroniczne to fajna sprawa jak są konfigurowalne i możesz sobie wyświetlić tylko to co potrzebujesz, dostęp bezkluczykowy to też jest dobry gadżet - pomijam fakt, że niespecjalnie obecnie bezpieczny ale jak go odpowiednio oprogramują to powinien być standard.
Ale żeby nie było tak miło w sumie to gadżet w postaci ekranów dotykowych bez pokręteł i przycisków nie budzi mojego entuzjazmu bo jest wg. mnie niebezpieczny i zbyt zajmujący uwagę podczas jazdy.

Do mucko1: No nie wszystkie "dobre zmiany" sa dobre.
Głupi lud, znaczy konsument wszystko kupi
Ja jestem "za" rozwojem techniki ale pewne rzeczy sa przesadą (brak zegarów w autach, system bezkluczykowy, niemozliwe do spełnia normy emisji spalin, silniki mniejsze niz 1.4 turbo itp)

A juz szczytem idiotyzmu jest groźba usmiercenia silników spalinowych, to koniec motoryzacji. Ferrari zostana tylko w starych prospektach

Do MaArek77:
Choć raz jesteśmy tego samego zdania Założenie było może i dobre, ale poszło to jakoś koślawo - Unia Europejska to chora organizacja, chora bo sztuczna. Jak nic się nie zmieni, to spotka ją los jak uniwersalny język Esperanto, ale przy tym to już będzie o wiele większy bałagan, to już może być katastrofa.
My na szczęście jeszcze nie jesteśmy w unii monetarnej, do tej pory nie mogę się nadziwić, że Niemcy zamienili swoją Markę.

Do MaArek77: Te w kole to głupota.

Do povagowany: No widzi kolega. Nie pomyslalem.
Teraz bede rozpowszechnial ta wershe aby ludzi nauczyc.

Ale podtrzymuje swoja opinie, na ABS-ie a nie w kole

Do MaArek77: Czujniki są bardzo dobre i potrzebne. W przypadku przebicia opony możesz bezpiecznie zatrzymać auto unikając wystrzału opony i jej zniszczenia. Przerabiałem to na własnej skórze świetna sprawa.

Do povagowany: od razu wiedziałem o co ci chodzi

Juz kilka razy mowilem, ze tylko czujniki oparte na systemie ABS maja sens.
W autach francuskich czy koreanskich sa takue czujniki montowane w kole, to dopiero jest gowno:
- nieistotne czy pokazuja lepiej czy gorzej ale ze na 4 kola kosztuja ok 600-1200 zl
- majac 2 komplety kol trzeba miec 8 czujnikow
- latwo je uszkodzic przy uderzeniu felga w dziure lub przy wymianie opon

Mnie to tez potrzebne nie jest ale Unii Europejskuej juz tak.
Zreszta to chora organizacja i nie majaca mozgu

Do Ultrasound: Widzę, że mnie rozumiesz

Mam gdzieś te wynalazki, mogę przecież sobie sam co jakiś czas sprawdzić to ciśnienie.

Do JacK: 1 Bar = 1.0197 Atmosfer, czyli w zaokrągleniu
1 do 1

Do povagowany: normalne ciśnienie w tylnym kole to 0,2 bara (czyli jakieś 1,9 atm), a spadło do 0,17 czyli spadło o 0,03 bara więc w sumie dosyć niewielki spadek, a układ zareagował

Nie bardzo rozumiem z tym 0,17 zamiast 0,2 bara, jak to interpretowac?

Technologia idzie do przodu