W zasadzie to nie wiem czy się chwalę (choć nie ma czym), czy też się żalę (to już prędzej)...
W każdym razie zakupiłem "grzejąco-masującą poduszkę na siedzenie" - bo tak jest napisane na opakowaniu Po polsku ma to być po prostu samochodowa mata masująco-grzejąca. A wszystko to po to, by choć trochę ulżyć mojemu kręgosłupowi.
Planuję wymienić gąbki w moim "nieco" już wypie-rdzianym fotelu, w którym to niemiecki dziadek co drugą niedzielę jeździł do kościoła A przy okazji wpadłem na pomysł by fotel doposażyć w gadżet znany z luksusowych mercedesów czy też innych maybachów
Okazało się, że w necie większość mat masujących jest w cenie około 300 zł. Trochę dużo, zwłaszcza, że nie ma za bardzo jak sprawdzić czy to jest warte tych trzech stówek. No ale znalazłem również jedną mate w rewelacyjnej cenie - całe 85 zeta. Plus przesyłka Normalnie okazja Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że za taką kwotę nie koniecznie musi to być produkt z najwyższej półki, ale postanowiłem i kupiłem

A oto moje wnioski po trzech dniach użytkowania (w sumie na tym ustrojstwie spędziłem gdzieś ponad 2 godziny):
ZALETY:
- trochę jakby masuje
- cena
WADY:
- niewygodne (chociaż opanowałem już specjalną technikę siedzenia na tym wynalazku, i jest lepiej niż na początku)
- nieestetyczne (nawet w kilkunastoletnim aucie wygląda to tandetnie)
- głośne (ale te silniczki napier dzielają)
- masaż jest słabo wyczuwalny (a jak jadę po kostce brukowej to efekt jest taki jaki daje ta mata )
- nie wiem ile to dziadostwo pobiera prądu, ale mam wrażenie, że podczas "masażu" moja Tigra traci na mocy No chyba, że te wibracje i hałas powodują, że tylko tak mi się wydaje

Ale najśmieszniejsze jest to, że od tych trzech dni kiedy jeżdżę z tym super produktem, kiedy już przyjmę pozycję dla mnie najbardziej odpowiednią, podczas jazdy praktycznie nie bolą mnie gnaty! Dlatego też póki co będę testował dalej ten produkt, ale na pewno nie zamontuję tego pod tapicerką, by móc w każdej chwili ewentualnie pozbyć się tego ustrojstwa

A jeśli chodzi o podgrzewanie (bo to podobno również ta mata oferuje), to chyba tego nigdy nie sprawdzę, bo zanim produkt tej klasy się nagrzeje, to ja już dawno zakończę jazdę

PS. Jeżeli macie jakiekolwiek doświadczenia z tego typu matami masującymi, to bardzo proszę o Wasze opinie, bo mimo wszystko przydałaby mi się taka mata. Ale naprawdę dobra