Od kilku dni jestem jak na razie szczęśliwym posiadaczem Focusa. Na ogłoszeniu ujął mnie do tego stopnia, że udało mi się namówić żonkę aby dołożyła trochę ze wspólnej kaski na niego

Oczywiście tym razem przed kupnem pojechałem z nim na warsztat i poza kilkoma elementami eksploatacyjnymi wszystko z nim w porządku.

Przede wszystkim muszę mu wymienić olej oraz półośkę gdyż przy przekroczeniu 80km/h zaczyna drżeć kierownica a po puszczeniu gazu przestaje.
Ale jakoś nie przejmuje się tym. W porównaniu z tym co wydałem na Toyke to pikuś.

Nie spodziewałem się że Foczka tak mi się spodoba Wsiadam do niej z przyjemnością i nie mogę się doczekać jakiejś dłuższej trasy

To chyba na dziś wystarczy. Pozdrawiam szanownych czytelników