Tigra służy mi jako wół roboczy, co niestety głównie objawia się obecnie tym, że auto ma jeździć, a nie wyglądać. O ile rzadkie odwiedziny na myjni jakoś za bardzo mi nie przeszkadzają - bo ja jednak głównie to auto widzę od środka - to wewnątrz w końcu dochodzi do takiego momentu, że już mi zaczyna to przeszkadzać. Tak było od dłuższego czasu z moją piękną, skórzaną, dwukolorową kierownicą. Już teraz wiem, że pomysł by część kierownicy obić w jasnym kolorze nie był najlepszy Teraz już też wiem, że kierownica się brudzi, i to nawet bardzo, tylko jak jest czarna to tego praktycznie nie widać. Tak więc akcja kierownica - wiadro z wodą i płynem, myjka i szmatka. 5 minut i po sprawie. Ale jak już miałem wiadro z wodą, to postanowiłem zerknąć pod maskę, i pozbyć się części zacieków po oleju, bym wyraźniej widział, czy operacja wymiany uszczelki pod pokrywą zaworów przyniosła spodziewany efekt. Kiedy to skończyłem, przypomniałem sobie, że trochę mnie denerwuje to, że kiepsko widać w zbiorniczku ilość płynu chłodniczego. Może by go tak przetrzeć? Nigdy wcześniej tego nie robiłem Eureka! Okazało się, że zbiorniczek jest jednak przezroczysty
Skoro już tak wszystko czyściłem, to pojechałem po całości ze wszystkimi zbiorniczkami, bo co sprawdzałem poziomy płynów, to zawsze miałem po tym bardzo brudne ręce - jakbym rozebrał z pół auta . Więc po kolei wyczyściłem: zbiorniczek z płynem hamulcowym, zbiorniczek z płynem do spryskiwaczy, zbiorniczek z płynem od wspomagania i uchwyt bagnetu oleju. Były to czynności które robiłem po raz pierwszy odkąd mam samochód - czyli od 5-ciu lat
Została mi jeszcze do usunięcia wielka ptasia kupa z tylnej szyby. No ale przecież nie zostawię w połowie rozmazanej szyby, więc wyczyściłem całą. No ale jak to - jedna szyba czysta a pozostałe nie? No to dalej. Od środka też
Chciałem jeszcze na koniec sprawdzić ciśnienie w oponach, bo coś mi się zdawało, że chyba trzeba co nieco dopompować, ale jednak taki pomiar na rozgrzanych oponach to nie był dobry pomysł, więc to będę musiał sprawdzić innym razem...

Tak więc z 5-ciu minut zrobiło się 1,5 godziny. Jednak efekt jest, również widoczny na zewnątrz. Chociaż bardzo dziwaczny. Przeraźliwie brudne czarne auto, z czyściutkimi, lśniącymi szybami Tak to chyba tylko ja potrafię