Jadąc w sobotę wieczorem z Błonia w stronę Warszawy zatrzymałem się na czerwonym świetle na wysokości parku ProLogis, zaraz za Błoniem. Po ok. 5 sekundach światło się zmieniło, lecz nim zdążyłem ruszyć dość znacznie szarpnęło Range-em. Kolega z czerwonej Cordoby w ogóle nie hamując rozbił się o mój tył. Na szczęście bez ofiar. Straty (ocena wizualna, dopiero dziś będę umawiał się z rzeczoznawcą):
Range - z prawej strony odłamany kawałek plastikowego zderzaka, wgnieciona prawa rura wydechowa, lekko wygięta burta bagażnika po prawej stronie. Siły uderzenia nie wytrzymał też rozrusznik. Co dalej, się okaże...
Cordoba - brak 2/3 szerokości przedniego pasa. Ale też twardy wóz, udało się odpalić i o własnych siłach zjechał z miejsca zdarzenia

Sprawca przyznał się do winy, więc obyło się bez kłopotów, reszta w kwestii ubezpieczyciela...