Do niki129:

Do mucko1: To fakt, czas leci mega szybko i nieubłaganie.
Minęło 5 lat a wydaje się jak by to było wczoraj...

Nieźle Ci przyłożył
Ale ten czas szybko leci

Dzwon po byku. Dobrze że wszyscy cali i zdrowi.

Do c5tourer2008: nio właśnie i tego się w zimę boje jak auto leci przodem. W latach 90 tylno napędowe auta to była śmierć na kółkach a teraz są takie systemy że fantastycznie się jeździ w zimę. Masz racje nie jeździłem taką cytryną bo w totka nie wygrałem aby kupić nowe świeże auto, niewiele osób na taki rarytas stać. Co do busa masa własna, jak cię palnie to jest bardzo niedobrze.

Do adiskorpion7: Mówisz, że mają miękkie blachy; spójrz na Jumpera- sprawcę wypadku.
A co do pływania w zakrętach, co kto lubi. Po za tym, nie sądzę abyś kiedykolwiek jechał C5 Mk III ze sprężynowym zawieszeniem. Prowadzi się genialnie i nie wychyla się aż tak strasznie na łukach(ale czasami w zimę lubi wyjść przodem z zakrętu).

Do c5tourer2008: Nie, bo francuskie mają miękinę blachy, Niemcy obniżyli masę łącząc wszystko w jedno tak jak wahacze czy inne duperele, a francuskie mają blachę z aluminium która bardziej podatna jest na strzały. Na filmikach zderzeniowych widać to dokładnie. Nie jestem na be z fracuzami bo ojciec ma 406 którym po szczecińskich ulicach śmiga się fantastycznie, bo jest miękki. Gorzej się robi na dłuższej trasie, bo auto jest już mniej dopracowane do jazdy na długie dystanse. Cenowo wypadają nieźle ale dla początkowego kierowcy mogą sprawić trochu niespodzianek. Może teraz technologia się zmieniła na lepsze bo kiedyś tak nie budowali dokładnie tego stwierdzić nie mogę. Wiem tylko tyle że jako wół roboczy PEUGEOT 406 sprawdzi się w 100%. Mi np. nie podoba się płynięcie w zakrętach, fakt to może być przyjemne przy nadmiernie łatanej drodze ale jak się coś czuje to wiemy po czym jedziemy, a czasem lubię sobie szybciej poszaleć w zakrętach, gdzie francuzem bym mógł wpaść w poślizg na 4 zakręcie. I też francuskie to są innowacje, dużo jest tam nowych rozwiązań które albo się przyjmują albo idą do kosza, a co do cytryn (wszystkich) i jakich kol wiek to najczęstsze spotykane auta w warsztacie mojego znajomego. Przy takich momentach jaki miał nasz kolega przydaje się twarde auto bo nie wiadomo kto i czym w nas wjedzie, teraz widzę że auto jest tylko gotowe na części. Po pierwszym zdjęciu nie zdawałem sobie sprawy że był konkretny dzwon. Za komuny by jeszcze z tego auta zrobili auto

Citroen Jumper, a Fiat Ducato to jedno i to samo... szkoda samochodu, jednak najważniejsze że Wam nic się nie stało, a swoją drogą zawsze powtarzam że zatrzymywanie się na poboczu żeby kupić owoce czy warzywa nie jest najbezpieczniejszym manewrem i najmądrzejszym, ale tutaj to już wina naszego państwa bo gdyby ludzie mieli pracę nie musieliby tak stać, a kierowcy stawać...
Ale wróćmy do tematu, porządnie oberwałeś, dobrze że nie jechałeś jakimś starym samochodem bo nie wiadomo jakby to się skończyło, pewnie poważniej dla Was...
Trzymaj się...

O mały włos... Dobrze że Lancia do ostatniej chwili dbała o swego pana i uchroniła go swoim ciałem za co zapłaciła najwyższą cenę...

Mocno rozwalone samochody, zastanawia mnie tylko czemu uważasz, że ta Lancia jest tak bezpieczna?

Teraz dopiero widać, jak mocno autko dostało. Może gość zasnął za kierownicą? Miałeś hamulec/bieg wrzucony, czy auto odbiło się i potoczyło do przodu po uderzeniu?

Do adiskorpion7: A powiedz mi dlaczego tak sądzisz? Bo francuski to jest "be"?

szkoda autka, i wszystko przez truskawki...

Tak jak obiecałem wrzucam fotki z miejsca kolizji...
Teraz dopiero widzę ze auto sprawcy to nie Fiat a Citroen...
Dzisiaj trochę czuje mięśnie w okolicy szyi

Szkoda furki ;/

Do tenjedyny13: nio wiesz kolego plastik to nie wszystko, to był bus a nie jakiś maluch :D, gabaryty robią swoje. Kiedyś widziałem zderzenie toyoty celiki z Porszchakiem polskiej motoryzacji (FIAT 126p), wyglądało to następująco: maluszek wyglądał jak by się owinął w okół słupa a toyota miała zbity reflektor i pokiereszowany zderzak, celika była taka sama co kiedyś Chołek taką jeździł w rajdach. Gabaryty robią swoje i to dużo.

Do adiskorpion7: Ogromne pudło ale strasznie delikatne a zarazem jak z plastiku. Ale jakby nie było osobówka jest słabsza pod względem gabarytów.

porządny dzwon w tył. Wiem co to znaczy dostać strzała od fiata ducato, bo mój kolega jeździ takim wielkim wynalazkiem i to jest ogromne pudło. Ważne że wszyscy cali z tego wyszli. Teraz można porównać co to znaczy tanie auto a lepsze auto. Jak byś kupił francuza było by mniej wesoło.

Przykro

AMEN

Nieźle się zaczął sezon na truskawki.... Moje współczucie. Dobrze, że bez uszczerbku na zdrowiu.

Ale przyj****

Ładnie oberwało !! Szkoda Lybry. Ja też zatrzymuje się czasem aby kupić owoce , warzywa na poboczu drogi. Pozdrawiam

Auto dostało centralnie w lewy tył.....
Teściowi zachciało się truskawek, więc zatrzymałem się na poboczu włączyłem światła awaryjne, już chciałem wysiadać ale patrze w lusterko jedzie jakieś 300 metrów za mną auto więc myślę sobie poczekam.... A tu kierowca dostawczaka całym impetem ładuje się w nas.
Potem się przyznał że za kierownicą jest od 3 rano i sam nie wie jak to się stało....
Policja orzekła ze w 100% winny jest kierowca dostawczaka.
Nam zupełnie nic nie jest. Auto dostawcze z tych nowych uszkodzone poważnie, odpalone poduszki urwany silnik. Jutro będę miał fotki z miejsca zdarzenia....

Ale cios...

Solidnie dostała. Ważne, że Wam nic poważniejszego się nie stało (?).

upsss głowa do góry będzie kolejne autko

Napisz coś więcej na temat wypadku Szkoda autka Najważniejsze że ocaliła Was przed najgorszym

Dobrze,że jesteście cali ale autka szkoda. A z jakiego powodu to uderzenie? I pytam z ciekawości ten Fiat to był z tych najnowszych czy starszych bo ciekawi mnie jak on był uszkodzony czy bardziej czy nie

Dobrze że nikomu się nic nie stało. Ale autka szkoda... Pozdrawiam