Powiem tak... typowy spontaniczny wypad - o godz 11.00 nie było go w jakichkolwiek planach. Leżałem sobie i czekałem kiedy mój najmniejszy "spadkobierca" się obudzi po porannej drzemce gdy do pokoju wchodzi moja kochana połowica i rzuca pomysł by brać d... w troki i pojechać na Piknik pod Zamkiem w Ogrodzieńcu o którym to przeczytała w necie. Hmm... a dlaczego nie - pomyślałem i tak od propozycji rzuconej o godz 11.30 o 12.15 już siedzieliśmy w aucie i jechaliśmy w kierunku Ogrodzieńca. Trasa Katowice - Sosnowiec - Ogrodzieniec - łącznie ok 80km w jedną stronę.
Powiem Wam szczerze że jest mi trochę wstyd gdyż mieszkam niedaleko a nie zdawałem sobie sprawy jakie piękne miejsca są tuż obok mnie bez konieczności przemierzania połowy Polski - normalnie wstyd.
Widok zamku jest niesamowity a w dodatku cała impreza dodawała uroku - inscenizacja walki o zamek pomiędzy wojskami polskimi a kozackimi, mnóstwo atrakcji dla dzieci - konie, strzelanie z łuku, walki szermiercze, plac zabaw no i mini park miniatur - rewelka.
Dla dorosłych też były rozrywki - pyszna kiełbaska z grilla i zimny browarek no i mnóstwo takich "soczków" że właściwie okularów przeciwsłonecznych nie ściągałem
Jeśli szukacie miejsca by kapitalnie spędzić czas to ja polecam zobaczenie zamku w Ogrodzieńcu - pozdro