Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta FSO Polonez Marian
»
Wymiany, naprawy i inne - nadrabiamy zaległości.
Wpis w blogu auta
FSO Polonez
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1409 razy
Data wydarzenia: 25.11.2014
Wymiany, naprawy i inne - nadrabiamy zaległości.
Kategoria: inne
Dawno nic nie pisałem a więc trzeba to nadrobić. Marian jak na razie śmiga. Nie jest idealny ale się dzielnie trzyma. Wątpiłem bym robił nim dużo tras - jako, że do pracy mam 2.83km codziennie 50-tki nie walę jak "Ślizgaczem"
Auto idealnie wyglądające ze zdrową budą podczas zakupu po miesiącu - półtorej pokazało rogi. Dół nadkoli, okolice wlewu paliwa, i co najgorsze - łączenie dachu z budą przy szybie idą w rudą. Aktualnie jak się dobrze z prezesem dogadam to podczas zajęć praktycznych w szkole (ano zacząłem uczyć się w zawodzie Technik Pojazdów Samochodowych) na warsztacie bym sobie w między czasie działał z tą rdzą. Szybę trzeba obowiązkowo ściągać. Szkoda mi to olać, bo przyjdzie wilgoć, mróz i sól i po budzie, bądźmy szczerzy.
Co do zmian i napraw numerycznie to pogrupuję i mniej więcej opiszę w pamięć sięgając:
1. Wymiana czujnika temperatury chłodnicy + wymiana płynu na wodę - koniec czerwca 2014
Jadąc na koncert nie oczekiwanie stojąc we Wrocku w korku, zaraz przed Browarem mieszczańskim (tam grali my akurat) poczułem zapach gotowanego płynu. Wjazd pod browar, kłęby dymu z pod maski, wrzątek i dodatkowo alarm zaczął świrować - wejście iście gwiazdorskie. Wymieniłem 3x czujnik i nic. Muszę ogarnąć i podpiąć wentylator pod akumulator co by sprawdzić, czy to on się nie skończył oby na pewno. Później chuchałem i dmuchałem na niego by się nie grzał. Do dziś nie zrobione (wstyd...;c)
2. Wymiana tarcz i klocków - połowa lipca 2014r
Przed wyjazdem na Woodstock trzeba było zrobić hamulce. z 300km bez klocka zrobiłem - wypadły nie chcący w prawym kole. Co się okazały - w lewym klocki co zostały były cieńkie niczym podpaski firmy "Zawsze czysto..." i tak dalej. Tarcze na środkach cieńkie na krańcach postrzępione, zżarte przez rudą delikatnie. W prawym kole ten tłoczek - popychacz wyskoczył z zatrzasku w zacisku. Fart, że nie były wkręcane. Tydzień temu na warsztacie poznałem narzędzia do wbijania tego. Mi i szwagrowi musiała wystarczyć metalowa rura dł. ~150cm i dźwignia
3. Wymiana pasów bezpieczeństwa tył - koniec lipca 2012
Zaraz po wymianie hamulców czas nadszedł na pasy - stare poniszczone poprzerywane. Zamontowałem "nowe" zakupione od gościa z forum PTK za nie dużą kasę. Wszystko ładnie pięknie tylko problem jest ze zwijaniem... same pasy zwijacz mają dobry. Systemy CS i WS działają. Retraktor nie zniszczony. Jednak po przeciągnięciu przez ten pierdzielnik mocowany do ramy między retraktorem a zamkiem coś tam trzyma pas. Nie nadrywa go, nie haczy, wygląda OK tylko no cóż... działa gorzej. Przednich pasów nie wymieniłem - pasażer ma dobry, kierowca lekko przerwany ale wyleciało mi z głowy
4. Wyjazd na Uctok - Lipiec/sierpień 2014
Wyjazd w 4 osoby + pies, auto ze złożoną jedną kanapą z tyłu, szczelnie obładowane (3 skrzynki jaboli, namioty, karimaty, łopata, żarcie psa, pełno innych "cudzesów" znajomych
Powrót - niedziela koło 16.30. 15km przejechane drogą 22 (czy tam 24) i napadł nas huragan (nagle czarno nad nami, wichura, oberwanie chmury i pioruny. Wycieraczki na max obrotach nie dawały rady, a wiatr od prawej wiał tak, że spychało mnie na srodek jezdni. A więc 20min postoju kawałek dalej bo nie było z prawej drzew. Jechaliśmy na 2 auta (tzn jechaliśmy na 2 mieliśmy wraacć na 4 ale się przy wyjeździe z imprezy pogubili ludzie bo burdel w miescie i powrót na 2 inne
5. Złapanie gumy - początek września 2014
Jadę sobie do pracy, krzyżówka, skręt w prawo - coś strzeliło lekko. Jadę dalej i czuję wentyl. Do pracy jakieś 600m około no to powoli 30km/h cisnę sobie. Wjazd na teren zakładu z dymiącą przepaloną oponą. Jak zwykle huczne wejścia
6. Wymiana termostatu i wlanie płynu - tydzień temu (listopad 2014)
Jazda przy poniżej 50'c płynu chłodzącego to zło. Silnik cierpi pali więcej, na gazie spada z obrotów. Wymiana termostatu, 5min i podnosi się wskazówka ze stanu 50'. Silnik lepiej się zbiera, w końcu ma troszkę mocy, jest szczęśliwy. Spalanie okaże się czy troszkę spadło. Dodatkowo zmieniona woda w chłodnicy na różowe Borygo. Gość z allegro miał dużo zamówień miał 2dni obsuwy. In Post wzięło za dużo firm na głowię tam w warszawie na mokotowie chyba więc kolejne 3 dni (5 z weekendem) a mrozy idą! jednak fartem trafiłem zmieniłem i bezpiecznie rano odpalam silnik co by skrobać szybki
Reasumując 1 i 2 awaria tak samo jak w starym Poldku... mam pecha do tych napraw
Dzięki za dotrwanie do końca, pozdrawiam tych wytrwałych!
Najnowsze blogi
Dodano: 16 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 17 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
3
komentarze
Dodano: 19 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
44
komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy


Kolor najprawdopodobniej też do zmiany bo... bo tak