Witaj, no nie wiem, czy z tym smarem to najlepszy pomysł, mój znajomy kiedyś sypał w progi trociny i zalewał je olejem, a potem gdzie nie stanął szczególnie w ciepłe dni na ulicy była plama oleju.
W dzisiejszych czasach zabrakło by kasy na mandaty. Spróbuj tak pojechać do Niemiec, a wrócisz bez auta, tam nawet najmniejsze coś tłustego lecące z samochodu dyskwalifikuje pojazd. Ponadto wydaje mi się, że najtańsze to nie było, bo wyrzuciłeś kasę na smar, a antykorozyjnie to nie zadziała, a tylko mechanicy będą rzucali mięsem.
W sprawach na których nie bardzo się znamy, dobrze jest zasięgnąć rady fachowca, a z teściem lepiej wypić flaszkę Przepraszam, że taką wyraziłem opinię, ale przez wiele lat miałem do czynienia z konserwacją konstrukcji stalowych, a i na teściach też się trochę znam Pozdrawiam