Witam
Dzisiejszy wpis będzie bardzo krótki z racji braku czasu itp...

Otóż dzień przed sylwestrem spotkała mnie bardzo nie miła sytuacja. Po pracy w poniedziałek (30 grudnia) około 18:00 w drodze na parking dostrzegłem niepokojące przechylenie auta na lewą stronę. Pierwsza myśl-kapeć. Nic z tego resor pękł i auto usiadło z około 1.8T na pace.
Szybki rozładunek aby można było się jakoś tym autem do stycznia poruszać i rozpoczynamy poszukiwania resora. Ceny nowych zamienników wahały się od 450zł do 600zł.
Dobrze się złożyło iż w czwartek po Nowym Roku miałem wyjazd do Radomia jak i do Warszawy. W Radomiu po lewej stronie znajduje się skład części do busów pochodzących z rozbiórki anglików.

Krótka rozmowa i z góry ponad 50 szt. wybrałem (w wg. mnie najlepszym stanie) z metkami i białymi napisami za kwotę 340zł.

Na dzień kolejny byłem już umówiony w moim ulubionym i co ważne(zaufanym)warsztacie byłem umówiony na 8:00 rano. Po 10:00 15 minut dzwoni telefon z informacją że już jest gotowe. Kwota do zapłacenia to 120zł.

Kwota ostateczna to 460zł z wymianą. Wydatek kompletnie nie potrzebny ale cóż ja poradzę.Autko zarobkowe to i musi być sprawne w 100%.

To na tyle. Oby jak najmniej takich usterek w naszych samochodach

Pozdrawiam G