Witajcie.
Jako, że musiałem podregulować hamulec ręczny to przy okazji postanowiłem wymienić oświetlenie środkowe w samochodzie.

Sprawa trudna nie jest, ale czasochłonna.
Największy problem stanowi odkręcenie dwóch środkowych śrub pod zaślepką, są to śruby krzyżowe. Musiałem w tym celu użyć penetratora, inaczej prawdopodobnie zniszczyłbym główki śrub lub zerwałbym gwint.
Zastąpiłem je normalnymi śrubami, moim zdaniem to wygodniejsze rozwiązanie.
Pierwszą część, po odkręceniu dwóch śrubek obok popielniczki tylnej oraz dwóch głównych na środku można zdjąć bez problemu po zaciągnięciu hamulca ręcznego. Trochę trzeba się pogimnastykować przy wypinaniu kostki od elektrycznych szyb, ale da się zrobić.

Środkowy panel już nie tak łatwo zdjąć. W moim przypadku (zapewne tak jak i u innych) musiałem odkręcić dźwignię hamulca ręcznego (dwie śruby 12), ponieważ plastik okazał się zbyt duży a nie ma co się siłować Pozwoliło to na bezproblemowe wyjęcie plastików. Lecz zanim wysuniemy całość musimy wyjąć radio, odkręcić śrubkę na dole pod radiem (trzeba wyjąć też mocowanie radia), następnie wypychamy przycisk podgrzewania tylnej szyby oraz świateł awaryjnych i je odpinamy. Nie ma co grzebać śrubokrętem bo można poniszczyć plastik, skoro można je wypchać z drugiej strony to czemu nie
Za przyciskami znajdują się dwie kolejne śrubki (patent taki sam jak przy wymianie oświetlenia zegarów).
Całość powinna dać się już wysunąć, możemy od razu wykręcić prowadnice popielniczki, jeśli tamtą żaróweczkę też mamy spaloną (dwie śrubki u góry, jedna z tyłu).

Po zdjęciu osłon możemy odkręcić panel z pokrętłami (4 śrubki, po 2 na bok), pociągamy go do siebie (z umiarem) i u góry zobaczymy dwie oprawki, przekręcamy je i wymieniamy żaróweczki.
Gorzej jest z żaróweczką zegarka, jest ona co prawda w obudowie, lecz wlutowana. Po wyjęciu musimy odlutować starą żaróweczkę i wlutować nową (średnio zaawansowane, wymagana lutownica oporowa, transformatorowa odpada). Ja zrobiłem to mimo, że nie była spalona (przy okazji), jako, że była już czarna.
Mikrożarówki przycisków wykręcamy (a właściwie przekręcamy) i wypadają nam do ręki wraz z mocowaniem. Wymiana polega na zawinięciu (przewodu?) żaróweczki tak samo, jak w oryginale. Przy zakupie nowe żaróweczki mają dłuższe przewody, także nie stanowi to większego problemu.

Przy okazji, jako, że miałem całość rozebraną odkurzyłem dokładniej samochód, przy sprzątaniu znalazłem kilka pozostałości po poprzednim właścicielu (1 Euro, klapka od baterii, słuchawka, karteczka z 2003 roku i jakaś dziwna sprężynka, którą zgubiłem).

Żaróweczki udało mi się zakupić w sklepie Andrzej Pyka Czechowice, mikrożarówki zaś w NowymElektroniku.
Całość kosztowała mnie ok. 5zł, ale jako, że znalazłem pieniążek to zaledwie 50gr
Czas pracy - kilka godzin.