Wyprawa do Zakopanego zaczęła się pechowo. Usterki światła nie usunięto. Czujnik jest OK, bezpieczniki i żarówki też. Prądu "ubywa" gdzieś po drodze. Podejrzewam niezbyt fachową izolację przewodu od czujników cofania. Muszę to porządnie zaizolować. Po "przesuszeniu" auta (200km trasy) wsteczny zaczął działać, a rano ponownie przestał (?). Opis wyprawy tutaj: http://www.autocentrum.pl/awc/motoblogi/sroqraf/1444-km-do-zimowej-stolicy-polski-5796/

Inny problem to dojechane łożyska oporowe na zawieszeniu. Po zajechaniu na miejsce każdy ruch kierownicą = trzeszczenie wyraźnie słyszane wewnątrz auta... oby tylko tam. Jutro reperowanie.

edit 26.07.2012

Usterka zdiagnozowana. Prawa końcówka drążka domagała się wymiany. Korzystając z doświadczenia, wymieniam obie.