Wpis w blogu auta
Kia Ceed
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 6309 razy
Data wydarzenia: 31.08.2012
Wyjazd z salonu na pustym baku
Kategoria: obserwacja
Ale rzecz tyczy się czegoś innego:
Kupujemy samochód - ogólna ekscytacja, podniecenie, radość. A tu... pusty bak. Nawet komputer już nie pokazuje, ile można przejechać. Więc nie wjeżdżam na autostradę, tylko wpadam w miasto i nerwowo szukam pierwszej stacji.
Zero ekscytacji, podniecenia, radości - zamiast tego stres, nerwy. Po co to? Rzekomo nie mogą dolewać paliwa - jest tyle, ile wlał producent. Ciekawe. A wystarczyłaby piątka do baku i uczucia zupełnie inne.
A tak w ogóle to za taką kasę to powinna być zatankowana z czubkiem A było: dojadę - nie dojadę... (ale w innym sensie).
Najnowsze blogi
Dodano: 6 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
15
komentarzy
Dodano: 8 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17
komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
ale jak odbieralem dostawczy samochod to czekajac na niego przeszedlem sie na myjnie salonowa bo przed przekazaniem myja go i wlewaja paliwo taki Pan Henio przy mnie wlewal te paliwo mowilem zeby nie zalowal a on ze nie da rady.
jezeli by mnie tam nie bylo moze wlal by 2 a 3 zatrzymal dla siebie wiec wydaje mi sie ze to od tego zalezne a wiadomo ze kazdy kombinuje i wydaje mi sie ze to nie salony a pracownicy..
" alt=""/>
Używek się już w życiu nakupowałam i wystarczy
Powiedział że twardo negocjował i wynegocjował
Nosz k..wa!
Jak nie mogą tankować to niech plastikową bańkę 5L dają gratis!
Szerokości kolego i miłego rozdziewiczania
Co do paliwa. Jako odbierałem na początku października swoją Hondę... od dealera dowiedziałem się, że do każdej "nówki" dolewają 5 l. Tak dla spokojności
Ja wyjeżdżałem z salonu z przebiegiem 7km. Pierwsze tankowanie zrobiłem mając przejechane 33km i weszło prawie 46l, więc w baku było jeszcze 7l Pozdro
Też poprosiłem... "Tam niedaleko ma Pan stację...". A na krzywy... nie chciałem.
No dokładnie. Za odebranie przyjemności duży minus dla dealera/producenta.
A w poprzednim aucie równe 5 l.
Jest ekscytacja, człowiek jeszcze nie wie co gdzie się obsługuje itp. i ta świadomość że nowe.
No i zapewne nikt nie zechce takiego cacka zalać byle czym np na Bliskiej
Czyli to już Azja... Na razie się zgadza
No i ciekawa obserwacja. Chevy benny'ego to Korea, mój Korea, Twój - Japonia (trochę na wschód od Korei) - jakaś azjatycka tendencja?
A co jak stacja 2 domy dalej? Ze 30 muszą wlać
My mieliśmy pecha