Do Nex1130: Kolejny powód aby nie lubić Wrocławia

A tak na poważnie to niestety każde miasto ma kiepskie drogi. Robią je w tak nieudolny sposób, że zaraz po naprawie będą znowu dziury w innym miejscu, błędne koło. Do tego korki. Jako "szczęśliwy" mieszkaniec Krakowa chwilami tęsknię za moim rodzinnym miastem na końcu świata. Dobrze, że Tesco ma w Krk usługę dostarczenia zakupów do domu, bo czasami lepiej jest skoczyć do okolicznych wiosek po coś, niż jechać do miasta.

Wrocław ma jedną z najlepszych obwodnic w kraju to nie ma co ukrywać. Chociaż ta południowa, którą robili i nie zrobili bo ciągle "coś" to no cóż... nikt chyba o niej nie wie bo się nie chwalą

Co do samego miasta wszędzie tak jest. Jednak jeżeli chodzi o ciągle zakorkowane centrum Wrocławia to jest w dobrym stanie. Jednak jeżeli chodzi o boczne ulice... no cóż... bywało gorzej. Moim "czołgiem" lubię takie wertepy Jednak to racja tak patologicznego łączenia torowisk z drogą w kilku miejscach miasta to chyba nigdzie nie ma jednak pamiętajmy kiedy to było robione. I jaki był wtedy ruch. I w tamtych czasach te ulice i tak były dosyć obszerne, bo szwaby takie lubili, jak wszystko co pokazywało ich bogactwo oraz wyższośc nad innymi

No i ta kostka... gdzie przez polaka nietknięta stoi w idealnym stanie. Gdyby nie to, że po deszczu ślisko jak cholera (tył napędy nie raz to odczuwały boleśnie ) to było git malina :D

Do MarcinGP: to fakt niestety

Do DiKej: No tak, Wrocław ma zacną obwodnicę, to prawda i nawet jechałem nią ostatnio ale pisałem ogólnie, że większość polskich miast ich nie ma...

Do MarcinGP: trajki popierniczają ulicami tylko (jeśli sie nie myle) 3 krótkimi odcinkami drogi a obwodnice ma i to zacną

Mi nieprzyjemnie też się tam jeździło, a w dodatku ruch uliczny wymieszany z tramwajami to nie jest najszczęśliwszy pomysł. Natomiast większość naszych miast cierpi na tą samą przypadłość: brak obwodnicy i przez to korki w samym mieście, bo przejeżdżać prze nie muszą nawet Ci co nie potrzebują. Radom najlepszym jest tego przykładem.

no bez przesady, wrocław nocą to tor, nie ulica. owszem są miejsca jeszcze nie wyremontowane, ale drogi trzymają się bardzo dobrze. te wyremontowane także. nikt nie odstawia tam fuszerki. w porównaniu do wawy, czy poznania (po tych miastach szalałem z ptp a nie tylko sie kulałem) wrocław jest na prawdę super

Dokładnie, tam, gdzie kostka nie była ruszana od II wojny ulice są naprawdę bardzo przyjemne.
I po groszych miastach też jeździłem, ale to nie jest wytłumaceznie na umieszczanie włazów czy kratek studzienek parę cm pod powierzchnią ulicy

Wrocław zjeździłem - nie jest źle. Naprawdę widziałem gorsze

W Szczecinie tam gdzie sięgnęła ręka Polskich poprawiaczy tam kostka się rozwala a tam gdzie jest ta niemiecka da sie jechać ;D

Ta kostka była bardzo dobrze położona. Tylko, że...robili to jeszcze Niemcy

Do bojar211: nie, na szczęście po prostu rozwala mnie jakość dróg poza tymi "głównymi" ...

Wrocław to nic. Na wyprawy przełajowe polecam przejechać się do Wałbrzycha. Tam to istny poligon. Tam to 95% dróg jest w dziurach, wyrwach itp. Teraz wzieli się za remont krajówki 35 do Mieroszowa.

Ja byłem we Wrocku jeździłem i tragedii nie ma ;P Zepsułeś sobie coś w aucie ?