Witam serdecznie ...

No i stało się ostatnia usterka z hamulcami jak się okazało nie została dokładnie sprawdzona i wyeliminowana, w dniu wczorajszym moje szczęki po raz kolejny zostały zablokowane tarcza została nagrzana do czerwoności co spowodowało że po zatrzymaniu się na skrzyżowaniu po raz kolejny poszedł dym z koła ....

Wizyta u mechanika szybkie oględziny szybkie pytanie czy coś było robione przy hamulcach odpowiedziałem że naturalnie ostatni mechanik wymieniał mi przewody i miał sprawdzić czy prowadnice etc wszystko było niby ok ... odpowiedź mechanika

" powiedź Pan mu że to dupa z niego a nie mechanik " ...

Cóż faktycznie pokazał mi gdzie tkwiła prawdziwa przyczyna wcześniejszej usterki oraz że nie została naprawiona.

No więc autko zostało u nich i naprawili co trzeba było prowadnice chodzą jak należy zaciski nie blokują się na kole i koło w końcu chodzi jak należy nic nie trze nic nie blokuje mam nadzieję że to koniec przygód z hamulcami na jakiś czas.

Dodatkowo wymieniłem pasek na alternatorze oraz manrzetę przy przegubie na tym samym kole bo oczywiście inny mechanik nie zauważył że jest pęknięta co mogło się skończyć kolejnym wydatkiem czyli wymianą przegubu ....

Cała operacja wyniosła mnie 470zł drogo nie drogo nie wiem nie ważne ważne że zrobione co należy ....

Pozdrawiam