Do spinoo: No i właśnie dlatego, że emisja spalin jest już wystarczająco wysoka we wszystkich miastach, wprowadzono ten "debilny" przepis. Przynajmniej tam, gdzie jest to możliwe ograniczają emisję spalin - i nic tu nie ma do rzeczy pochodzenie ludzi!!!
Na szczęście są jeszcze tacy, którzy myślą zdroworozsądkowo.
A swoją drogą - matematyka też jest "głupia" dla tych, którzy jej pojąć nijak nie mogą...
Pozdrawiam.

Do andrej158:
No to w kwesti zamieszkania , obwodnica środmiejska , codzienne korki kilka godzin dziennie ... i niby co ma to udowodnić . Co do pochodzenia kierowców , czy z wiosek czy z duzego miasta nie zabieram głosu, a przepis jest debilny , w koncu jak pisał autor postu robił to przy ujemnej temperaturze a nie w srodku lata

dziś zatrzymała mnie policja do kontroli drogowej...wszystko ok. pies wziął dokumenty i poszedł spisać. wsiadłem do auta, odpaliłem je i stałem tak około 10min czekając aż zwróci dokumenty. gdyby sami nie mieli zapalonego silnika, to ja też bym nie odpalał. pewnie dlatego też żadnej uwagi na ten temat nie było. a wiesz może ile wynosi mandat za takie zanieczyszczanie środowiska?

Do anpa50: Warto czytać ze zrozumieniem - to nie chodziło o zatrzymywanie się na zakazie (postoju pewnie), tylko o włączony silnik na terenie zabudowanym gdziekolwiek na ulicy...
Tam właśnie obowiązuje czas do jednej minuty.

Przepis jest i funkcjonuje. Ale wychodzi na to, ze Ty przepisow nie znasz, czyli prawko za lapowke zdales

Kurde nie wiedziałem o tym Dobrze mieć to w pamięci

Do anpa50: Zabawa przednia a prawo prawem. Pozdrawiam

Jak stajesz na zakazie to faktycznie masz minutę. Jest na to sposób, który na sobie sprawdziłem /zasada wozu Drzymały/. Kiedyś jechałem z żoną i coś chciała kupić w sklepie. Stanąłem, ale wiedziałem,że stoję na zakazie. Opodal stali "koledzy" strażnicy miejscy, którzy prawie biegiem do mnie, a wtym momencie ruszyłem do przodu ok.50cm i stoję. Oni oczywiście dokumenty i że mandacik będzie za postój. Ja im na to że mają poczytać sobie kodeks drogowy, a tam jest napisane, że mogę stać minutę. To powiedziawszy dałem do przodu znowu 50cm. Zrobiło się małe widowisko bo ludzi tam trochę było. Żona wróciła za ok. 3 minuty, ja przez ten czas przejechałem ok.3m. Jak ich dosyć głośno spytałem czy przerabiali na historii temat wozu Drzymały potężny śmiech gapiów spowodował, że odeszli tak szybko jak przyszli nawet już nie chcieli dokumentów. Jak się dla mnie okazało, dobrze było uważać na lekcjach historii.

Do spinoo: Niezrozumiałych??? Dom w którym mieszkam jest przy ulicy na której cyklicznie tworzy się parking. Chwilowy, kilkugodzinny - ale właśnie w tym tkwi haczyk. Przyjeżdżają różni ludzie z okolicznych wiosek. Niechby teraz te dziesięć samochodów (tyle się zmieści koło mojego domu) miało włączone silniki przez cały czas postoju - komora gazowa?
Warto pomyśleć, zanim się skrytykuje...

Do pafka: nie przed super marketem i grzałem sobie tyłek bo -10C to nie lato. Pozdrawiam

Mamy wiele durnych i niezrozumiałych przepisów..

masakra

Dobre

A gdzie stałeś? Chyba nie w korku?