Witajcie
Najczęściej przemieszczam się po drogach, niegdyś po wodzie, a teraz kolega zaproponował mi wyjazd na spotkanie pozytywnie zakręconych - budowniczych małych statków powietrznych. Nie tylko budują, ale i latają. Wydaje mi się, że bardziej Ich rajcuje samo konstruowanie i budowanie niż latanie. Gapiów było sporo, ja jednak byłem zdecydowanie uprzywilejowany, w końcu byłem razem z takim samym zakręconym jak Oni wszyscy. Słuchałem Ich przemyśleń, problemów i pomysłów na dobre ich rozwiązania. Mogłem również się przemieszczać z aparatem w miarę swobodnie, co pozwoliło mi zrobić parę fotek.
Super spotkanie, miało być bardziej liczne, ale pogoda była niezbyt sprzyjająca, a wielu z Nich miało przylecieć z terenu całej Polski tym co wcześniej wybudowali - czyli motolotnie, wiatrakowce.
My przyjechaliśmy moim Lanosem, kolegi wiatrakowiec jeszcze w budowie. Sam już nie wiem kto bardziej zakręcony - my czy Oni, jednego jestem pewien, Ich hobby zdecydowanie bardziej kosztowne
Wisienką na torcie miał być mój lot jednym z nich, jednak zaparłem się mocno, choć ciekawość zżerała. Były by fajne fotki i pilot prawdopodobnie obhaftowany bo kręcili różne figury. Nie dałem się przekonać, w końcu są inne metody popełnienia samobójstwa przynajmniej tak to wygląda z mojej strony. Hej