W poniedziałek 20 sierpnia wróciłem po prawie 3 tygodniach z Peschici na półwyspie Gargano w Italii.Przejechałem 4208 km. Wyjazd z Warszawy 03/08, jedna noc po drodze w Bad Voslau, Austria, następna w Ferrara. Potem na miejscu w Peschici 14 dni. Powrót to jedna noc w Padwie a kolejna w Brnie. Jeżeli ktoś mi powie,że V8 nie można osiągnąć spalania poniżej 10,5 L/100km,to nie zgodzę się z nim/nią (na załączonym zdjęciu). Aby osiągnąc taki wynik, jest potrzeba jazdy zgodnie z przepisami . O ile w Czechach jakoś można poszaleć,to w Austrii (gdzie kary są poważne oraz filmowanie przejeżdżających w wielu miejscach, i to nie są zdjęcia do filmu ) jest mocno ograniczone (ale da się w niektórych miejscach. Poza tym,Austria słynie z wysokich gór, gdzie zakręty są tak ostre, że jazda powyżej 150km/h grozi wypadnięciem z trasy. We Włoszech to samo co w/w.Czyli jedziemy ok 135km/h na autostradach (krótkimi partiami 240) i mamy wynik 10,3 L/100km. W drodze powrotnej, już w Polsce, użyłem kilka razy przycisku "sport",i powiem Wam, daje po garach.