W związku z faktem, że mój wakacyjny urlop wielkim krokami zbliża się do końca to chciałbym wrzucić jego podsumowanie. W czasie urlopu miałem 2 wyjazdy to Tatry oraz Alpy. Łącznie Leon przejechał ponad 3100 km. Pierwszy wyjazd w Tatry na półtora tygodnia, Leon przejechał 1160 km. Trasa Kłodzko - Tatry - Kłodzko. Plus na miejscu przejazdy na Słowację. Przejazd na miejsce i powrót przez Czechy i Słowację odpowiednikami naszych dróg wojewódzkich. Celowo unikałem A4 i zakopianki, bo nie lubię stać w korkach. Średnie spalanie z całego pobytu to 4.6l/100 km wg komputera, więc realnie to 4,8l. Zdobyte górki to między innymi Rysy po raz 7, cała Orla Perć w 14.5h oraz Durny Szczyt (2621m) na zakończenie mojego projektu Wielkiej Korony Tatr, czyli 14 najwyższych gór w Tatrach. Dodatkowo kilka mniejszych górek. Drugi wyjazd to Alpy. Trasa Kłodzko - Praga - Monachium - Kals am Grossglockner - Słowenia. Powrót Słowenia - Wiedeń - Kłodzko. Trasa zrobiona w 3 osoby + sprzęt górski i jedzenie ważące spokojnie tyle, co dorosła osoba. Przejechałem 1958km, spędzając 29:11h za kierownicą. Całość drogi kierowałem ja. Trasy 80% to autostrady i drogi ekspresowe. Średnie spalanie to 5.4l/100 km wg komputera, więc jakieś 5.6 realnie przy średniej prędkości 67 km/h. Jak dla mnie rewelacja. Leon spisał się wyśmienicie, biorąc podjazdy drogami o nachyleniu 18% czy też długie przejazdy z prędkościami autostradowymi w temperaturze dochodzącej do 37°C. Górki zdobyte w Alpach to Grossglockner (3798m) - najwyższy szczyt Austrii oraz Triglav (2864m) - najwyższy szczyt Słowenii. Jak wspomniałem Seat spisał się znakomicie. W tym roku przejechał już 10k km przy 11k km w całym 2021 roku. Najbliższy plan wobec niego to oddanie na porządne mycie i sprzątanie + wymiana wcześniej zakupionych opon letnich, bo fabryczne Hankooki przejechały już 64k km. W 2022r jak w styczniowym podsumowaniu pisałem brak planów zmiany auta.