Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy tgart » Trzy lata bezawaryjnego użytkowania







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika tgart
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1124 razy
Data wydarzenia: 29.07.2010
Trzy lata bezawaryjnego użytkowania
Kategoria: inne
No może trochę przesadziłem z tą bezawaryjnością, bo w ciągu tych trzech lat jedna poważniejsza awaria się przytrafiła, o czym pisałem w dzienniku pokładowym, a mianowicie awaria reflektora ksenonowego. Było to jeszcze na gwarancji więc powiedzmy, że się nie liczy.
Wracając do tematu, mając to szczęście, że samochód posiadam od nowości mogę powiedzieć, że SAAB jest samochodem niezawodnym. Nie ma ogromnego przebiegu bo dopiero nieco ponad 66tyś km, ale podczas tych trzech lat nigdy nie przytrafiła mi się jakaś przygoda, która uniemożliwiła by jazdę. Wykonywane były regularnie przeglądy, dwa razy dezynfekcja klimatyzacji, raz sprawdzenie i regulacja geometrii, gdyż po naszych drogach czasami nie da się uniknąć wpadnięcia w jakąś wyrwę, szczególnie w okresie zimowym, no i to co trochę zaskakujące mam już trzeci komplet klocków przy tylnych hamulcach. Nic tylko dalej jeździć i cieszyć się samochodem. Przy SAABie sama radość, banan z twarzy nie schodzi, tylko czasami żal do garażu wjeżdżać, bo chciałoby się jeszcze i jeszcze....
Dodano: 13 lat temu
Do tgart: To może po kolei i będzie łatwiej przeczytać:-)

Kupiłem mojego z 213kkm; mam 237 - także 24kkm u mnie (w 14miesięcy). Jest tylko tyle bo zimę przejeździłem xc70(hm może koło 6-8kkm), ojca mercem ostatnio z 7kkm, a i dziewczyny corolla t-sport często nas wozi.
Ale wracając...;-): żadnych napraw nie miałem - a tylko pospolite dbanie, eksploatacja i doprowadzanie do stanu mnie zadowolającego.
Co do ASO - również mógłbym f-re brać i odliczać ale jako nawrócony tu emigrant nie przechodzi mi przez myśl płacenie aż tyle za wymianę klocków przód - kiedyś podali mi cenę 213zł + 200 klocki. Kupiłem znacznie lepsze klocki za te 200(do teraz prawie ich nie ubyło) i zrobiłem sam w 15min. Także kwadrans 50EURO to nawet za granicą tyle nie płacą:-):d Ale to wiadomo rzecz gustu i jeśli nie masz czasu to go nie masz. Ja mam i gdy jest powód i okazja SAABopomoc techniczną uruchamiamy i naprawiamy sobie relaksacyjnie w gronie 9-3;-) Do mojego również sporo rzeczy od opla pasuje - zwykle połowę tańsze, a dokładnie to samo z taką samą nawet pieczątką daty.
Ten zlepek z fijatem, oplem itd to już w 9000 był od 1990r także tu spoko, bardzo jeszcze źle nie jest:-) Ale prawda taka, i pewnie to moje pisanie już spotkałeś, że objeździłem w UK i IRL przez półtora roku i diesle i benz i 9-3I i SS'a i... wiesz: gust posiadam taki i nie inny. Ale tego od '07 to bym chętnie wsunął na śniadanie, śliczny ten mordak ma:-) Jednak przy chęci wydania powiedzmy 80Tplnów poszedłbym w max młody i nie jeżdżony 9-5 Aero (prawdziwa paskuda w okularach:d)- taki koło '09 już by był za tyle. I ten mój 2,2 oczywiście zostaje;-) - ew mogę go wymienić na kroko.
Co do opon Falken to nie był to zakup właściwie podyktowany niczym:-) Ani kasą, ani krajem pochodzenia, ani opiniami w sieci... a tylko mam znajomego, który w sumie mieszka w aucie i potrafi zrobić rocznie tyle kkm, że co wiosnę kupuje komplet gum:-|
Polecił mi dokładnie te Falkeny - http://www.opony.com/opony/66392_falken_ze_912.html. Rozmiar powinienem mieć 215/45/17 i nośność co najmniej z 91 ale 225/45/17 znacznie tańsze i co ważniejsze nośność mają 94 - co przy ciężkim przodzie diesla 9-3 jest ultra ważne. Poprzednie dunlopy sp sport wyrzuciłem właśnie przez nośność;/ miały tylko 87, Y. Szkoda ich bo były jeszcze spokojnie na dwa sezony;/. Ale przyznać muszę: te nowe są niesłyszalne wręcz- o sp sporty ludzie pytali "co tak wyje?"<sick>.
W każdym razie ten Falken jest ultra wciąż dla mnie: w ostatni deszczowy-potopowy weekend byłem w W-wie i Radom-W-wa ciąłem expresówką. Żadnych niepewnych zachowań ani uślizgów ani niczego, a przepisowo jechałem mało z tych 450km;-) Do 160kmh w ulewie spokojnie dawały radę odprowadzić wodę! Szok w tej cenie. Jechało się jak po suchym. Na suchym to wiadomo, że każda daje radę ale ta w połączeniu z nowymi hamulcami to już mdłości przy pedale w podłodze;-). Ostatnio tak dobre opony to pamiętam z st200 - miałem jakieś super gumy (chyba Conti) w Austrii kupione bo u nas nie było takiego rozmiaru. Ale kosztowały ówczesne dwie średnie krajowe;/ czyli teraz powiedzmy 6T komplet. Te Falkeny zdecydowanie polecam ale zrobiłem na nich dopiero z 2kkm. Z tego co również usłyszałem to są, na bakier z innymi, długodystansowe. Inne nowe modele potrafiły się skończyć kumplowi po 40kkm<sick>, a te dwa razy więcej i to nie ich ostatnie słowo. Jakbym jeszcze jakoś mógł się udzielić, pisz śmiało;-)
Dodano: 14 lat temu
No to brawo :D
Dodano: 14 lat temu
Do Tomaski:
A ile kilometrów ty zrobiłeś od kupna Saaba, jakieś większe koszta były w tym czasie? Czy tylko odpowiednie dbanie o to żeby wszystko działało i wymiana normalnych eksploatacyjnych rzeczy?
Co do ASO z racji tego że u nich kupiłem (SAAB Kozłowski Szczecin) to naprawdę nie mogę na nich narzekać. Co do cen różnie to można odbierać, myślę że trzeba to odnieść do wartości, stanu auta, wieku itp. Ja miałem taki kaprys i możliwości, że kupiłem nowy (w zasadzie jest jeszcze w leasingu na firmę, czyli nie do końca mój własny) I dlatego serwisuję go na razie w ASO. Co do cen np. za wymianę klocków z tyłu zapłaciłem 316zł brutto co po odliczeniu VAT daje netto 260zł i taki był rzeczywisty koszt, czy to dużo, pojęcie względne. Ja nie mam czasu na wymianę samemu, choć z przyjemnością bym trochę pogrzebał w aucie, ale na razie nie ma co grzebać. Hobbystycznie pogrzebię jak w końcu kupię krokodyla ale to w przyszłym roku.
Jak największych przyjemności życzę wszystkim użytkownikom SAABolotów. Choć podobno mój 9-3 II to zlepek Fiata, Opla i jeszcze nie wiadomo czego, ale są też plusy dużo części pasuje od Opla co jest zdecydowanie tańsze.
PS. Ale tej "paskudy" na SKP forum to Ci nie wybaczę (oczywiście w żartach).
A jeszcze jedno jak ci się sprawują opony Falken, co to jest za model dokładnie, bo mnie czeka też wymiana bo już lekko swoje Continentale zjeździłem
Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Do JoeBo: Joe no nie wygłupiaj się:p Tylne klocki zużywają się szybko gdy jeździ się nie jak ostatni emeryt i często równać musi Cię ESP (TCS)- przyhamowuje któreś tylne koło. Było to już na SKP gdy ludziska otwierali oczy, że w nowym aucie klocki tylne raz na rok padają.

Tgart ja mam 237kkm i złego słowa na koszty napraw i ilość usterek nie powiem. Jest absolutnie zadowalająco. Należy bać się i nie dać się okradać w ASO ale nie zaglądając tam jest całkowicie znośnie. Szerokości nam wszystkim JSM latającym:-) i po nowej 9-5 Aero również każdemu życzę:-)
Dodano: 14 lat temu
Zgadza się. To sama radocha tymi autkami jeździć. Co do klocków. To uroki aut typu kombi. Zawsze szybciej się zużywają tylne klocki. Ale to na szczęście nie duże koszta więc pomimo tych trzech lat to i tak wynik imponujący.
Najnowsze blogi
Dodano: 4 godziny temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
Dodano: 4 godziny temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
Dodano: 7 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
44 komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl