Wpis w blogu auta
Rover 45
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1342 razy
Data wydarzenia: 04.05.2014
Sprawy olejowe
Kategoria: inne
Więc tak, brykę umyłem, wysprzątałem (nie wyglądała najlepiej w momencie kupna, chyba dawno nie było sprzątane, znalazłem trochę kasy (zakup się nieco zwrócił) i wziąłem się za przegląd silnika i płynów ustrojowych. I co się okazało? W zbiorniku płynu chłodzącego nie widać stanu płynu chłodzącego. Więc standardowo (przyzwyczajenia z Cinquecento) rozbujałem furę, a tu nic się nie rusza. Odkręcam, zaglądam, i żałuję, że nie zrobiłem wam zdjęcia - w środku jakaś maź zamiast płynu. Zbiornik wyjąłem, jakimś cudem, po godzinie męczarni umyłem (od pasty bhp na rozpuszczalniku kończąc), zamontowałem, uzupełniłem braki płynu, i spoko. Sprawdzam stan oleju w silniku, a tu na bagnecie jakaś resztka na samym końcu. Myślę sobie - no super, widać ktoś się nie postarał. Pakuję więc portfel do samochodu, i jadę. Podjechałem do dość znanego serwisu, który specjalizuje się w wymianach oleju, i stojąc w kolejce otwieram maskę. Okazuje się, że nie wiadomo kiedy wymieniony był olej no i nie wiadomo na jaki, ponieważ ktoś zerwał?! kartkę z ostatniej wymiany. Myślę sobie - doleję i jestem w kropce, może lepiej po prostu wymienić. Zapłaciłem za wymianę 20zł + koszt oleju, więc nie jest źle, a przynajmniej wiem, że jeżdżę na Mobilu 10w40 i wiem kiedy go wymieniałem Oczywiście od razu zleciłem wymianę filtra oleju (choć ten stary wcale nie był taki stary). Zerknąłem też na filtr powietrza - ten był w opłakanym stanie - więc od razu zakupiłem nowy.
Po 2 tygodniach użytkowania są wnioski. Po pierwszym tankowaniu jeździłem oszczędnie i auto spaliło 8,9l/100km. Drugie tankowanie (po 100km od tankowania wymiana oleju oraz filtrów) - nie oszczędzałem silnika, trochę go goniłem, a co, i zrobiłem zdecydowanie więcej km w mieście - samochód spalił 8,55l. Więc różnica spora.
Zobaczymy co wyjdzie teraz, staram się jeździć dość oszczędnie żeby sprawdzić jakie osiągnę spalanie minimalne.
Co do spraw serwisowych, myślę jeszcze nad wymianą świec zapłonowych. Jak wiadomo w samochodzie na gaz trzeba podwójnie dbać o świece oraz filtr powietrza. Poprzednim właścicielem była kobieta, więc trochę się o to boję. Znalazłem jakiś paragon podczas sprzątania, i świece były wymieniane w 2012r., ale nie mam pojęcia przy jakim przebiegu. Czasem w aucie przy postoju na światłach trochę wariują obroty (nie zawsze, czasami), możliwe, że to właśnie świece są przyczyną.
To by było tyle, wpis i tak wyszedł długi. Zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieję, że autko będzie się spisywało
Pozdrawiam
zybartek
Najnowsze blogi
Dodano: 5 godzin temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
13
komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez powerTGS440
PACJENT:
MAN TGS 2011 rok
moc fabryczna: 440PS
moment: 2300NM
turbina: HOLSET
wersja: fabryczny pod ADR
przekładnia : AsTronic (automat) 12-GEARBOX
norma spalin : EURO5 (bez AdBlue)
norma ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Tylko uwaga - lepiej z uszczelką jedź do serwisu, który specjalizuje się w Roverach. Ten silnik ma nietypową budowę plastrową i śruby mocujące głowicę idą aż do miski i trzeba je wymienić przy każdym zdjęciu głowicy!
Warto też przy okazji wymiany świec sprawdzić opór kabli i cewki.
Filtr oleju przecież wymieniony
P.S. Filtr oleju wymienia się przy każdej zmianie oleju.
Nie wiem, zobaczymy co będzie po jakimś czasie. Miałem dzisiaj sprawdzić ale byłem zabiegany i wypadło mi z głowy. Jutro zerknę i zobaczymy jak sprawy się mają.
@kruk_sk
Ja znalazłem dziurę (na szczęście nie jakąś ogromną) na siedzeniu kierowcy. Jakby ktoś palił papierosa i mu kipnął podczas jazdy, dziurka w okolicach krocza. A poprzednia właścicielka podobno nie paliła. Może to pozostałość po właścicielu od którego ona kupiła samochód...