Normalnie stoi w garażu nocą, ale ostatnio żona odbyła 7 dniową podróż, w trakcie której wystawiony był na mniej więcej 11 stopniowy mróz non stop i co zauważyłem: zamarzanie płynu, który nie dociera do tylnej wycieraczki. Płyn teoretycznie do -22 stopni, ale kupiony w netto za 12 zł. Czyli raczej trzeba kupować droższy poza tym wariują kierunkowskazy - migają znacznie szybciej, niż normalnie, przy czym awaryjne mrugają z tą samą częstotliwością. Po przejechaniu pewnego dystansu problem znika. Podejrzewam klimat, wstrzymam się na razie z wymianą przerywacza.
Aha, no i zauważyłem jeszcze, że podczas jazdy w deszczu na mrozie, takie warunki miałem przez 200 km, mimo włączonego ogrzewania przedniej szyby, nie jest ona w stanie się nie mrozić, co było dość uciążliwe. W mijanych samochodach nie zauważyłem takiego zjawiska. Czyżby dotyczyło to wyłącznie peugeotów partnerów/citroenów berlingo?