Witajcie. Pierwsze 300 km za mną i chyba coś już mogę powiedzieć o mojej nowej zabawce. Tak na dobrą sprawę jeździłem dopiero dwa wieczory. Pierwsze dwa tygodnie nie jeździłem wcale bo nie było czasu podjechać zarejestrować i ubezpieczyć. Największe zaskoczenie to cena ubezpieczenia. Pomimo swojego wieku (21 lat) udało już mi się uzbierać 60% zniżek. A że thundercat ma wpisane w dowodzie 35kw a nie ponad 70 to pomimo wzwyżki za wiek wyszło 79zł za OC no i NNW do tego i wyszło chyba 158zł.
Co do samej jazdy do 7tys obrotów szału nie robi można spokojnie wyprzedzać itd ale takie już uroki 600ccm cała moc dostępna w górnym zakresie obrotów. Jak narazie około 150km zrobiłem w trasie jadąc dużo wolniej niż samochodem każde skrzyżowanie itd zwalniając do przepisowej prędkości bo jak narazie nie widzi mi się spotkanie z panami policjantami. Prędkość w trasie do 140 jest całkiem przyjemna potem wiatr robi swoje i siłą rzeczy trzeba się położyć na bak. Po mieście raczej jeżdżę swobodnie przyspieszenie jest kosmiczne i to uczucie jak rusza się ze świateł ciągnąć na pierwszym biegu do 100km/h jest niesamowite i nie do opisania. Napewno nie jest możliwe przeżycie tego w samochodzie.

Spalanie wyszło mi 5,58 przy różnej jeżdzie myślę że potem trochę wzrośnie ale czas pokaże.
Z nowych zakupów doszła kurtka i mała torba na bak w celu wożenia nawigacji i kilku najpotrzebniejszych rzeczy.

To narazie tyle pojeżdżę trochę dłużej to napewno podzielę się spostrzeżeniami.Wie ktoś może czy można dodać motor na autocentrum?