na szczęście dzisiaj odśnieżyli prawie do gołego asfaltu i po raz pierwszy od dwóch miesięcy widziałem pasy wyznaczające miejsce parkingowe, więc jeśli nie będzie śnieżycy jest szansa, że wyjadę jutro do pracy

Niestety teraz tak będzie.W okolicach zera stopni śnieg staje się mokry więc problemy z wyjazdem będą nie tylko na oponach letnich,ale i zimowych.

Po tym jak dowala drugi czy trzeci dzień śniegu w Krakowie nawet mój ojciec stwierdził, że odśnieżał nie będzie i zostawia sobie auto tuż pod domem nie pchając się gdzie go widocznie nie chcą;d Ale to jest prywatny teren, jego dom, wjazd i garaż ale żeby publiczne lub tym bardziej strzeżone parkingi nie były oczyszczone to jest zgroza i całkowita olewka. Pewnie, że kończą się budżety na odśnieżanie ale czy to ma wyznaczać koniec odśnieżania?;-/ A jakby jeszcze tydzień codziennie dowalało to zostawić i czekać na cud do wiosny? Chleba w końcu nie będzie w sklepach z takim rozumowaniem, a w Łodzi chyba już powstał jakiś komitet i pilnują tych oszustów, którzy jeżdżą pługami z podniesionym spychem;-/ Zamykać, zrywać kontrakty, dzieci do domów dziecka, kanciarzy na ulicę, niech pchają wózki pod marketami za 1zł. Nie ma już innego wyjścia. U mnie jakoś parking zawsze odśnieżony... tanio firma wspólnocie teren utrzymuje "także da się ale trzeba mieć mózg, a nie pie....ony steropian"... no dobra, był to cytat z Nikosia Dyzmy z Pazura