W przeciągu ostatnich 7 dni pożegnałem drugie auto ze swojej floty... Ale trauma...

Od drugiej połowy lipca br., w związku z przedłużającym się L4 Małżonki, Kinetic więcej stał niż jeździł. Generalnie kręciliśmy się Nim po mieście, a gdy pojawiła się sprawa zakupu nowego Bravo, przegoniłem Go kilkukrotnie po swoich lokalnych trasach w celu zaoszczędzenia km w Czerwonym i tankując już oczywiście za swoje .

Z tego wszystkiego nawet gdzieś mi umknęła IV rocznica odebrania Go z Firmy, która wypadała 6 października... Kronikarskim obowiązkiem i po przeanalizowaniu przebiegu oraz licznika wychodzi mi, że miał tego dnia mniej więcej 113.511 km na wyświetlaczu .

W zeszły czwartek odezwała się jednak Flota z informacją, że najwyższa pora zdać narzędzie pracy, skoro i tak Pracownik w tym roku i dalej do obowiązków nie wróci. Cóż było robić - udało się tylko przeciągnąć sprawę do poniedziałku, bo nacisk był na ostatni piątek.

Dziś poszliśmy posprzątać rzeczy osobiste, poukładać służbowe i pozostało nam czekać na Kierowcę, który zameldował się pod naszym klockiem tuż po godzinie 18-tej. Papierologia, przekazanie dokumentów, kluczyków i... Diesel po raz ostatni zarechotał i odjechał...

Do 19/07 (wtedy po raz ostatni został zatankowany służbowo) Focus przejechał 111.403 km. Ostatnie niecałe 3 tysiące to już czysta prywata . W każdym razie przejechanie całego dystansu (114.253 km) do dnia dzisiejszego zajęło 4 lata i 15 dni. Kilometraż rozliczam 70 do 30 na korzyść Małżonki, oczywiście . Kinetic w tym czasie tankowany był 158 razy i skonsumował 6.366,41 l ropy za 32.292 złote przy średnim spalaniu 5,59 l na każde 100 km. Pracował głównie na szlakach małopolski, ale jeździł też po ścieżkach podkarpackich, świętokrzyskich, mazowieckich czy lubelskich.

Kosztów serwisowych i pozostałych nie jestem w stanie określić, ponieważ od zakończenia gwarancji był pod opieką warsztatu sieci InterCars, a od tych nie byłem w stanie wydębić kwot za części i ich pracę. Mogę tylko powiedzieć, że oprócz standardowych przeglądów co 20 tys. nic poważniejszego się nie działo, nie licząc wymiany sprzęgła i dwumasu, ale o tym pisałem już we wcześniejszym DP (vide: '2012'). Opony letnie od początku przejechały 63.486 km za 5 sezonów (do dziś 13.360 km) i to był ich ostatni występ. Już w lipcu zaczęły być coraz głośniejsze, a teraz już warczały jak rasowe 4x4 All Terrain . Zimówki miały być jeszcze na jeden sezon, a odnotowany na nich dystans to 50.668 km po 4 odsłonach.

Mogę szczerze powiedzieć, że w tej konfiguracji Focus jest stworzony, aby pracować jako auto służbowe. Wnętrze nie wykazywało oznak zużycia, może tylko tylna homologowana kratka popiskiwała na nierównościach jak w poczciwym Lublinie , ale poza tym nic szczególnego. Zawieszenie świetne, prowadził się zawsze i ciągle jak z nut. Silnik, cóż mógłby być delikatnie mocniejszy, ale za to palił prawie tyle co nic, więc tutaj można szukać rekompensaty za niedobory mocy w niektórych sytuacjach.

Dziwne uczucie, gdy wyglądam teraz przez okno i nie widzę tam Fordzika... To była duża wygoda mieć auto pod klockiem i korzystać z niego nie przejmując się zbytnio kosztami eksploatacji. Ale nie ma co rozpaczać. Na razie na parkingu stoi Fiesta pożyczona od młodego Śwagra i rower mam w pustym garażu , a już niedługo Bravo przejmie funkcję głównego i jak na razie jedynego środka transportu.

A Kinetic niech służy kolejnemu Użytkownikowi czy Użytkowniczce tak samo szczęśliwie i bezproblemowo jak nam . Dbajcie o Niego, bo to naprawdę bardzo uczynny samochód był...