Eksploatacja Puga póki co to więcej stania pod domem aniżeli jakiejś sensownej jazdy. Nie to żeby się popsuł bidula. Zwyczajnie nie mam zbytnio czasu jeździć bo non stop pracuje. Póki co zrobiłem raz dłuższą trasę (150 km) i muszę powiedzieć, ż jestem pozytywnie zaskoczony jak żwawy jest ten silnik w połączeniu z automatyczną skrzynią biegów. Mam porównanie z firmowym Fordem Galaxy i musze powiedzieć, że spalanie na trasie na poziomie 6.7 l/100 jest bardziej niż akceptowalne. Obawiałem się, że automat naprawdę będzie dużo palić. Na szczęście spalanie względem “manuala” nie jest aż tak duże. Kolega ma sedana i mogłem sobie porównać.
Udało mi się wreszcie dokończyć duży przegląd. Pare pierdół w zawieszeniu, komplet filtrów, rozrząd, olej w silniku i skrzyni. Powolutku kończy mi się tegoroczny budżet przeznaczony na inwestycje w mojego kombiaka. Blacharka, ładne felgi i pierdoły pozostają na przyszły rok. W tym tygodniu pozostaje wypranie tapicerki w specjalistycznym zakładzie oraz skrzynia. Taaaa. Skrzynia biegów AM6. Niby chodzi dobrze ale jednak do dupy. Jadę jutro do zakładu na diagnostykę sterownika hydraulicznego żeby się dowiedzieć co dokładnie jest z nią nie tak. Co do samej naprawy to niestety czeka mnie dość długa wycieczka, bo nad morzem znalazłem specjalistę który mi takową część wymieni na egzemplarze regenerowany roaz da na swoją robotę rok gwarancji. W porównaniu z tymi specjalistami co dają tygodniową, lub 6-miesięczną to jednak mnie przekonuje. No i też dobra cena i czas wykonania naprawy liczony w godzinach, a nie w dniach. tylko te 700 km do zrobienia. Ciekawe jaki będę miał średnie spalanie na tym dystansie.