Czas na maly update w Volvo mojego przyjaciela.
Po trzech latach bezproblemowej jazdy w Volvo zaczal niedomagac DPF.
Krotkie dojazdy do pracy odbily sie szybko na jego kondycji.
Kilkukrotne zapalenie sie kontrlki filtra, wzrastajacy niepokojaco od czasu do czasu poziom oleju czy zwiekszone zuzycie paliwa o okolo 20% przyspieszyly decyzje o radykalnym pozbyciu sie wspomnianego DPFu.
Podobnie jak ja z moimi wtryskami w Volvo kolega udal sie do Tomka w Eccles.
DPF zostal usuniety. Przyznam szczerze , ze dawno nie widzialem tak zapchanego.
Volvo przeszlo remap na 215 km (silniki Euro 4 daja sie mapowac do 250 km) co daje sie odczuc podczas jazdy. Nie ma problemu by zerwac przyczepnosc na trzecim biegu.
Po wycieciu DPFu podobnie jak w moim Volvo przystapilismy do czyszczenia ukladu dolotowego. Z rury intercoolera oraz zaworu EGR udalo sie wygrzebac okolo szklanki nagaru. Zawor recyrkulacji zspalin byl tak zapchany przez fakt iz DPF nie pracowal poprawnie ze glowna iglica nie byla w stanie sie ruszac.
Auto dostalo rowniez komplet tarcz z klockami na przod i nowe klocki hamulcowe na tyl jako, ze stare czasy swietnosci mialy juz za soba i zdarzalo sie ze sie lekko blokowaly. Cylinderki hamulcow dostaly nowe oringi, tak na wszelki wypadek 
Dzis zostanie wymieniony rozrzad. Stary rozrzad ma najechane dopiero ok 45 tys km ale minelo 6 lat. Nie majac pewnosci jakiej marki zostal uzyty zamiennik 6 lat temu postanowilismy dmuchac na zimne. Zalozony zostanie pasek Gates’a, rolki , napinacz i pompa to orginaly z Volvo, jako ze udalo sie je kupic po dobrych cenach.
Calosci serwisu dopelnily dwie nowe opony na tyl Nexen N’priz 4S. Jedna z opon na tyle miala juz 8 lat i byla bardziej plastikowa niz gumowa a druga miala przeciecie siegajace kordu na scianie bocznej co kwalifikowalo ja do mandatu i punktow karnych (w UK).
Na jesien zostana dokupione dwie nastepne opony na przod, jako ze te powoli zblizaja sie ku koncowi swego zywota.
Troszke sie tego uzbieralo ale i tak niezle na 3 lata bezproblemowego uzytkowania auta.