Do werner_beinhart: Tanio nie jest ale względnie do wytrzymania. Bez dramatu

Do MarcinGP: 800 zł z robocizna.

Do luckyboy: Tak jak pisałem wcześniej nie jestem specjalistą,ostatnia usterka objawiała się tym że obie sondy "stały" po wymianie pierwsza zaczęła falować a druga też pokazuje zmienne tylko w o wiele mniejszej częstotliwości.Raz jest prosta potem skacze do góry lub w dół i znowu prosta,tak na przemian,katalizator jest nowy choć tylko zamiennik, a check zapala się kilkadziesiąt kilometrów po wykasowaniu i zawsze jest błąd 0172,zbyt bogata mieszanka.Mimo to auto dobrze jeżdzi i chyba trzeba się do tej lampki przyzwyczaić,w Passacie zresztą też pali się cały czas i wykasowanie pomaga na krótko,pozatym auto jeżdzi bez zastrzeżeń.

Do rekord5: Druga sonda powinna stać w okolicy 0,8V, a jeżeli zaczyna falować, oznacza to tylko, że katalizator zaczyna zużywać się. W momencie gdy druga sonda faluje tak samo jak pierwsza, to katalizator jest uszkodzony, a system OBD na tej podstawie zgłasza błąd katalizatora i wyświetla check. Falowanie pierwszej sondy też nie jest przypadkowe, gdyż katalizator do poprawnej pracy wymaga raz mieszanki bogatej, a raz ubogiej.

Do luckyboy: Nie jestem specjalistą jednak wydaje mi się że po podłączeniu i odpowiednim skonfigurowaniu urządzenia diagnostycznego wykres pracy sondy powinien pokazywać skokowo zmieniające się wartości .

Do rekord5: Tak właśnie było u kolegi. Na wszystkich "przepływkach" falowały mu obroty. Dopiero jak w końcu się wkurzył i pojechał do ASO Alfy czyli FIAT i oni dali swoją, oryginalną część oraz zresetowali ustawienia w komputerze tak aby się od nowa "nauczył" to wszystko się uspokoiło.

Do rekord5: A jak powinna pracować sonda za katalizatorem?

Do MarcinGP: Niektóre silniki nie tolerują zamienników,nawet tych najlepszych,tak jest w Mondeo z przewodami zapłonowymi,kilkukrotnie wymieniane na coraz to droższe a i tak trzeba je dokładnie ułożyć bo "błyskają" gdy znajdą się w pobliżu metalowych elementów silnika.

Do rekord5: Jak się ma szczęście, bo nowe potrafią już świrować tak jak i przepływomierze. Kolega ze cztery sztuki "przepływki" wymienił zanim trafił na taką, która działała prawidłowo (w AR156 1.8TS 144KM).

Do MarcinGP: Z sondami jest najczęściej tak że raz jest dobrze raz żle,czasami można z tym długo jeżdzić,im starsze auto tym lepiej chociaż na nawalającej sondzie nawet Omega z 97-roku dostawała bzika.Tu mamy ośmioletnie auto więc silnik mógł od razu przeskoczyć w tryb awaryjny i wtedy już po "ptokach" koszt zależy od ceny zakupu (zależy gdzie kupiona i jakiej firmy,zniżki,rabaty itp..) oraz pazerności mechanika,ja zapłaciłem 60% ceny z katalogu IC, montaż i diagnostyka za tzw.piwo.

Do damian88max: Przerabiałem to przed niespełna tygodniem w Mondeo,zwykle jest tak że jak nawali ta przed kat-em wtedy żle pracuje a właściwie nie pracuje i ta druga.Po wymianie wadliwej wszystko wróciło do normy,ta za katalizatorem również dobrze pracuje,by to odkryć trzeba mieć tylko dobrego mechanika,najlepiej kolegę któremu nie zależy by nas oskubać.

Do damian88max: Jedna mogła wcześniej, a jak walnęła druga to już całkiem szajby dostał...

ale ze obie naraz nawaliły?

Drogo za dwie sondy i termostat?