Do ArizonacarWawa:
Choć nie mam Żuka, muszę przyznać Ci rację

Do mucko1: żuki za smarowanie są bardziej wdzięczne

Do Qchar:
Hejka
Jarek, wreszcie się pokazujesz

Do ArizonacarWawa:
To jak z dziewczyną, tylko z tą różnicą, że nie co rok, a co dzień

Do MARIUSZ2: na szczęście w pełni można regenerować

Do mucko1: tam go co roku trza smarować. wtedy starcza

Szacun pełna profeska

Podświetlenie kabiny jak w amerykańskim horrorze .

Nysa,następnie ŻUK, moje pierwsze auta służbowe,łączny przebieg to około 500 tyś km(tak pięćset tyś km). Podstawowa wada to zawieszenie przednie i układ kierowniczy.Nowy tydzień jazdy zaczynałem od przesmarowania zawieszenia.23 czy 24 kalamidki, a i tak ktoraś nie przeszła. Po 25-30 tysiacach przebiegu zawieszenie szło do naprawy.Utrzymanie tej misternej konstrukcji w dobrym stanie to wyzwanie więc tym bardziej wielki szacun dla Ciebie za wykonaną pracę.Pozdrawiam

Rób, smaruj, kto smaruje ten jedzie Trza go porządnie zabezpieczyć, co by mu starczyło na co najmniej 20 lat

dobra robota