Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Nissan Sunny
»
Reanimować czy nie??? oto jest pytanie...
Wpis w blogu auta
Nissan Sunny
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 960 razy
Data wydarzenia: 04.02.2011
Reanimować czy nie??? oto jest pytanie...
Kategoria: inne
Nie mam pojęcia co zrobić z tym fantem.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
53
komentarze
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 27 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Lepiej sprzedac i pozbierac na cos nowego
Do piorun666: Wstaw na allegro z ceną minimalną i zobaczysz czy jest zainteresowanie...
1. Ford Escort 3 drzwiowy z 1992r wartość rynkowa z 2000zł
2. Fiat Seicento roku nie pamietam dokładnie żeby nie skłamać...
obydwa przypadki bardzo podobne bo w takim samym stanie, niewiele warte. Kompletne wyspawanie samochodu tj.
1. Podłoga
2. Progi
3. Nadkola
4. Drzwi
5. Inne
Koszt naprawy Escorta prawie 7000 zł oczywiście z malowaniem, konserwacją i gwarancją (w warsztacie w którym pracuję na wszystko jest gwarancja). Koszt naprawy Seicento z malowaniem i konserwacją około 5000zł...
Oczywiście można to zrobić taniej nie powiem że nie... ale zawsze jest ale... samo pospawanie to nie jest duży koszt, szpachlowanie i malowanie pochłania najwięcej kasy
Koło 2-3 tys można już kupić ciekawe auto... Także przekalkuluj sobie to dobrze. Ja jestem za starymi autami, ale jak są w dobrym stanie. Ruda ma to do siebie, że i tak wróci.
Szkoda auta ale czy warto walczyć z rdzą... kiedyś tak reanimowałem maluszka u dobrego lakiernika - blacharza a po paru latach znów ruda wylazła... zresztą pamiętam jego słowa: pojeździć kilka lat i sprzedać, taka kiepska blacha w tych elegantach...
Auto ma mały przebieg (albo oszukany - wtedy ma chyba duży). Tak czy inaczej, wydaje się, że albo kolekcjoner albo złom, bo z normalną eksploatacją chyba będzie kłopot.