Tytuł humorystycznie opisuje to co dzisiaj robiłem, a mianowicie skok na radio... Nie dosłownie

Cała sytuacja zaczęła się kiedy... Kupiłem Audicę. Mianowicie dowiedziałem się, że niestety wujek zgubił kod do radia i ogólnie go nie pamięta. Początkowo mi to wisiało, bo zapewne je zmienie ale tak się przyzwyczaiłem, że nie mam takiego zamiaru.

Ba! Dodatkowo niedawno załatwiłem sobie w cenie flaszki, emulator DMC. Problem pojawił się w momencie kiedy stwierdziłem, że jeśli odłącze zasilanie to... Radio się zresetuje i nie rozkoduje go, bo nie mam kodu!

I tak zaczęła się ta cała historia. Wpierw dzwoniłem po lokalnych ASO i serwisach Audi, gdzie tylko w ASO zaproponowali mi dekodowanie radia za niecałe 305 zł (Diagnostyka wymagana + dekodowanie radia). Potem poszła propozycja, aby poszukać na necie specjalistów od tego. W przypływie beznadziei zadzwoniłem do źródła - Do sprzedawcy mojej Audicy

Dowiedziałem się, że w sumie jest opcja i mógłby załatwić mi kod dekodujący ale muszę mu podać kod seryjny radia.

No to wchodzę na neta i sprawdzam jak wyciągnąć radio, aby spisać kod. Potrzeba specjalnych kluczy, pilnika, pociętych kart... Wpierw próbowałem pilnikiem ale po chwili postanowiłem, że nie zbawi mnie te parę złotych i postanowiłem kupić klucze do demontażu radia.

Ponownie zadzwoniłem do ASO Audi gdzie dowiedziałem się, że trzeba czekać aż przyślą... Ale zaraz! Ktoś tam obok krzyknął do Marka, że jednak są i niech proponuje je klientowi. No to Pan sprzedawca zaproponował, że jednak są... Ale w cenie ok. 50 zł... Podziękowałem.

Następnie wszedłem na mekke handlarzy - Allegro, gdzie znalazłem szybko sprzedawcę (Zdaje się jedynego na tym placu handlu internetowego), który tanio oferował te klucze. Potrzebowałem ich pilnie, a to był zeszły piątek. Więc zadzwoniłem i spytałem się jak to by było najszybciej aby wysłać? Najlepiej to powinienem od razu teraz w trakcie rozmowy zakupić i wysłać, tak też zrobiłem i liczyłem na to, że zdążę przed sesją rozliczeniową w banku (Była godzina 13, bank ma sesje o 15). Zakupione, zapłacone, odchaczone. I czekam.

We wtorek dostaje informacje, że pieniądze doszły i dopiero wysyła, trochę mnie to wkurzyło ale dobra. Dzisiaj (Piątek 13-tego) dopiero przesyłkę odebrałem, klucze rozpakowałem i myk do auta... Ale zaraz, jak to się w sumie wyciąga? Szybki myk na logikę, wsadziłem klucze i pociągnąłem za wejście od kasety... Wyszło! Kod spisałem, wysłałem wujkowi i cała historia by się tutaj zakończyła gdyby nie SMS jaki dostałem w trakcie pisania tego wpisu... Podałem zły kod, poprawny znajduje się po innej stronie radia. Ech, kto nie ma w głowie ten ma w nogach... Schodzę do Audicy