Przyszedł czas na kolejny przegląd, wziąłem na tą spotykaną raz do roku przygodę syna. W tym roku okazało się, że najbliżej jest SKP przy SGGW. Jedziemy... Przed bramą kilka samochodów, motocykl i pogoda w kratkę. Jasio wjechał na halę na tym motocyklu, trochę pogadaliśmy. Okazało się, że silnik taki sam jak Yamaha R1, tylko przyduszony do 150KM. Za to więcej niutków. Wyszliśmy z hali, poszliśmy oglądać traktory, kombajny i inne machiny gospodarstwa wiejskiego, póki nie lunęło znowu z nieba. Schowaliśmy się do samochodu.
Nadeszła nasza kolej... wjeżdżamy, sprawdzamy światła, kierunki, awaryjne, Pan sprawdza hamulce: przód, 2 x tył, zawieszenie itp itd,...
Tylko 2 uwagi: 'Krótkie' do delikatnej regulacji i kierunki tył są za białe. Dostałem żarówki na miejscu do wymiany na potem. Na dodatek płatność tylko gotówką, a ja z kartą przyjechałem. Szybki kurs do bankomatu, odbieram papiery z nową pieczątką, ale po drugiej stronie jeszcze więcej maszyn: pługi (w tym 7-skibowy), talerzówki, sprężynówki, brony i inne.
Zaskoczeniem dla mnie była tylko cena: Szanowny Pan powiedział: 'Dwie', pomyślałem, że drogie te żarówki. Już się nie wykłócałem, dwie stówy dałem i w drogę.

Kilka zdjęć lamp i żarówek dla porównania.
Podczas przeglądu zdjęć nie robiłem.