Jak kupiłem brzydala to miał 10 dni do końca przeglądu. Podprowadzając Thunderbirda do przeglądu na żółte pomyślałem że przy okazji zrobię badania HHR'owi. Wszystko było ok dopóki pan diagnosta nie postanowił sprawdzić numerów butli LPG. Okazało się że papiery mam na całkowicie co innego niż jest zamontowane i nici z pieczątki. Prawdopodobnie jakiś ciul zamontował stary złom z 2006 roku i kupił papiery na 2015. Do głowy mi nie przyszło żeby przy kupnie sprawdzić numery butli. Zostało mi tylko zalegalizować starą butlę albo wyminić na nową. Legalizacja starej na kolejne 10 lat 240 PLN... nowa we wszystkich stacjach montażu w Tarnowie 450 PLN, nowiuteńka butla od producenta z papierami i wysyłką 256 PLN Wybór prosty, zamówienie i na drugi dzień butla w domu... 20 minut i wymieniona... pół dnia i prawie dwie stówy zaoszczędzone. Przy okazji wyszło jeszcze że parownik AT-09 artic też stary i nie wyrabia przy 160km/h, Valteki czerwone prawdopodobnie przepuszczają i tylko rurki miedziane są nowe... a instalacja miała mieć 4 miesiące Ojjj jak to wszystko pasuje sprawdzać przy zakupie ...na szczęście cena była taka że LPG można potraktować jako gratis