Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Mitsubishi Lancer Sportback
»
Przegląd gwarancyjny po 3 latach
Wpis w blogu auta
Mitsubishi Lancer
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 3077 razy
Data wydarzenia: 31.10.2012
Przegląd gwarancyjny po 3 latach
Kategoria: inne
Przejechaliśmy mało, bo lekko ponad 25 tys km i w trakcie przeglądu nic specjalnego nie zasygnalizowano. Rutynowe czynności, do których należy między innymi czyszczenie klocków hamulcowych, wymiana oleju i filtrów zostały wzbogacone tylko wymianą tylnej wycieraczki.
Dojdzie teraz tylko przegląd techniczny i to będzie dla Lancerka nowe doświadczenie. Jak go potraktują? Czy stwierdzą, że za bardzo śmierdzi mu z tyłu albo że krzywo łypie oczami i kości mu gruchoczą?
Zobaczymy.
PS. Po raz pierwszy ubezpieczenie kontynuujemy w tym samym towarzystwie.
Najnowsze blogi
Dodano: 1 godzina temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
Dodano: 17 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 18 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Pytaliście o szczegóły przeglądu. Otóż przegląd nie ma charakteru przeglądu gwarancyjnego czyli za niego się płaci.
W moim przypadku ta praca została wyceniona na 380 zł. Przy okazji tego przeglądu wymienia się obowiązkowo filtry oleju i powietrza, uszczelkę i olej. Te elementy kosztowały mnie około 470 zł. Dodatkowo występuje zjawisko oczyszczania hamulców. Z uwagi na fakt przebywania i obserwowania poczynań serwisantów przy moim Lancerku, mogę stwierdzić, że powyższa czynność polegała na fizycznym czyszczeniu elementów hamulców przy pomocy drucianej szczotki. Owe elementy były trzymane w jednym ręku a szczotka w drugim i następowało wyraźne tarcie jednego o drugie. Jakieś pomiary szczelinowe w pobliżu osi kół znamionowały bliższe zainteresowanie ustawieniami hamulców. Na mój gust wyglądało to rozsądnie.
Najlepszy moment to wyspecyfikowane na fakturze oględziny powłoki lakierniczej. Serwisant z dokumentem w ręku i czymś do pisania obchodzi samochód wokół i notuje w postaci kółeczek lub innych figur geometrycznych na papierze uszczerbki na karoserii. Na moje oko około 4 minut trwała ta praca. Wycena - 70 zł.
Ogólnie jestem zadowolony, tym bardziej, że równocześnie zmieniono mi opony na zimowe, a letnie oddałem stacji na przechowanie (co czynie od samego początku).
Być może to subiektywne odczucie, ale po wyjechaniu ze stacji i powrocie do domu, czułem, że Lancerek jest bardziej "zwarty", bardziej prężny.
Dzisiaj wykonałem z racji Dni Zadusznych trasę około 200 km i wszystko wygląda w porządku.
Podziękowałem za diagnozę (przynajmniej jeszcze to mam darmowe) i samemu wymieniłem klocki.
ale idąc piechotą obserwuję że w co drugim samochodzie piszczą klocki.... niezależnie od marki
Ostatnio wymieniłem samemu klocki na tylnej osi za 91 zł. I ciekawi mnie fakt czy to czyszczenie jest tańsze.
Np citroen proponuje dwa dodatkowe lata za nie całe 2000 pln.
17 ocen a tylko 3 komentarze były...
Trochę mało jak na DD.
Czyszczenie klocków hamulcowych też mnie zainteresowało, do tej pory się nie zetknąłem z czymś takim.