Po kilku latach wróciłem do Hondy. Poprzednio użytkowałem Hondę Accord w wersji coupe (CD7). Teraz jest to Honda Civic IX w nadwoziu typu sedan. Miałem okazję porównać mojego starego Accorda do Hondy Civic sedan VIII generacji i jakością wykonania wnętrza moim zdaniem bił na głowę młodszego kuzyna.
Niestety podobnie jest w przypadku konfrontacji Accorda V coupe z Civiciem IX sedan. W przeciwieństwie do większej Hondy, deska rozdzielcza Civica wykonana jest z twardego nieładnego ładnego plastiku. Jednak mimo użycia niezbyt szlachetnych materiałów nic nie skrzypi w środku. Obsługa jest intuicyjna, wskaźniki czytelne, a wyświetlacz komputera i radia umiejscowiony jest wysoko, co nie wymaga odrywania wzroku od drogi. Wskaźniki w obu Hondach to zupełne przeciwieństwo (elektroniczne kontra klasyczne zegary).
Kierowca więcej widzi w Accordzie, jednak z uwagi na kamerę cofania Civiciem łatwiej jechać do tyłu. Wygląd jest oczywiście bardziej charakterny w Accordzie ale Civic przynajmniej z przodu również wygląda charakternie.
Oba modele posiadają również cechy wspólne: przyjemność z prowadzenia i działanie skrzyni biegów. Skoki lewarka są krótkie i precyzyjne. Mam jednak wrażenie, że w starszej Hondzie biegi wchodziły jeszcze bardziej "surowo".
Silnik Accorda miał 2,2 l pojemności i nie miał VTEC jednak podobnie jak silnik civica lubił wysokie obroty. Accord miał 150 km (Civic 140) oraz większy moment obrotowy. Jednak z uwagi na masę, wiek i pewnie użyte technologie to Civic wydaje się zrywniejszy.
Oczywiście Civic góruje nad Accordem współczesnymi rozwiązaniami, które w 1994 r. nie były powszechnie stosowane. Niestety nie posiada ona aktywnego tempomatu ani automatycznych świateł drogowych (długich), ale wyposażanie i tak jest w porządku jak na auto z 2012 r.
Oczywiście powyższy tekst jest jedynie krótkim, pobieżnym i subiektywnym porównaniem modeli które dzieli 20 lat i póki co sentyment właściciela.