Trochę to potrwało ale w końcu udało się naprostować słupek, drzwi już nawet pasują
Poza tym duuuuuużo czyszczenia komory silnika (ale do końca jeszcze daleko).
Zaspawałem dziurę w fartuchu którą ostatnio pokazywałem, dodatkowo wzmocniłem mocowania kielichów z obu stron, ponadto zmodyfikowałem podłużnice tak aby G60 weszło bezproblemowo.
No i jako ostatnie wpasowałem na nowo narożnik podszybia. Zdecydowałęm się wspawać z powrotem oryginalny - nie był zardzewiały i udało się go ładnie wyprowadzić
A i jeszcze zaspawałem jedną małą dziurkę na podszybiu
Na najbliższy czas przewiduje wpasowywanie fartucha na swoje miejsce.

Pozdrawiam