Do V-Power: Jeszcze nie ponieważ nie ma tej Hondy... Ja nie jestem za jednośladem ale jeszcze zobaczymy - kwestia rozmów.

Do BENEK1270: A Dawid zadowolony ?

Do V-Power: Pocket już odszedł do lamusa bo jest za mały... Teraz Honda NSR 50 wchodzi w grę ale ja nie jestem zadowolony z tego.

Benek odpuść sobie nie raz na takim jeździłem i powiem ze kicha totalna no chyba ze dla dziecka średniego wzrostu który mało wazy

Oh kurka ,ale bómba , sama bym pojedziła
Swoją drogą, śmieszne to zdjęcie

Do BENEK1270: I na 50 sobie może krzywdę zrobić.Prawko od 16 lat A1,tylko,że to się nie opłaca robić na 2 lata.

Do xenon58: Na 125 trzeba mieć już jakieś prawo jazdy a na 50 karta motorowerowa.
125 jest już mocniejsze a na 50 może krzywdy sobie nie zrobi...

Do BENEK1270: NSR 50 nie opłaca się.Lepiej już NSR 125.

Do DiKej: Ja nie jestem za kupnem motoru ale wiesz jak to jest jak się ma 15 lat... Uprze się to żyć mi nie da.

ooo, no to ciekawy motor, daj znać jak coś się ruszy

Do DiKej: Temat ucichł więc może obejdzie się bez kupna Pocketa.
Teraz chce Hondę NSR 50 (chyba tak to się pisze).

wpis już swoje miesiące ma, ale zbliża się wiosna, więc się pytam z ciekawości, czy coś ruszyło w temacie?

Własnoręcznie zarobiona. Powiem szczerze że czasem ma dziwne pomysły więc kto wie ile by jeździł. Jest odpowiedzialny więc jestem spokojny.

Pocket Bike chwilowo jest zapomniany więc może do zakupu nie dojdzie.

Do BENEK1270: A to jeżeli wykłada kasę i to jeszcze swoja i własnoręcznie na dodatek zarobioną to myslę że na pewno będzie to cudo szanował a myślę że i w takim przypadku to będzię zapier... ale w granicach rozsądku

Do tkm2004: Nie chodzi dokładnie o to że go zepsuje. On będzie nim szybko jeździł i jak to się mówi "wypadek przy pracy".
W sprawie pieniędzy to nie my wysuwamy pieniądze tylko on sam za to płaci. Jeśli chodzi o szacunek to ma i to duży ale lubi adrenalinę czyli manetka na maksa i jazda.

Skoro napisałeś że twój syn tak go ochrzci że będzie wyglądał jak po wojnie to nie wiem czy jest sens kupowania mu czegokolwiek bo ja bym nie wydał nawet złamanego grosza żeby to za dwa tygodnie stało w garażu pod ścianą i czekało na remont ale to jest moje prywatne zdanie a ty zrobisz jak uważasz bo w tym wieku to chyba już rozumie i docenia ciężko zarobione pieniądze rodziców

ładne cacko ale raczej niebezpieczne dla dzieci
pozdrowixx

No tak, ale wejdzie do bagażnika i jak będziesz go tam woził, to z pewnością się nie popsuje Ciekawe czy czymś takim można gdziekolwiek dojechać? jak masz może jeszcze stary telewizor, można go na nim postawić, no i na prezent się nadaje

no zbieraj info zbieraj tez mysle nad taka zabawka :D

kup mu old bik'a..posiedzi w garażu,pozna mechanikę,nabierze szacunku do pracy..a jak odrestauruje to sprzedaj...jeszcze zarobisz ;-}

Do murphy6: Quad jest super ale po ulicach mógłbym jeździć tylko ja bo jak kupować quada to mocnego. Osoba bez prawa jazdy może co najwyżej pojeździć w "jakimś" terenie a do "jakiegoś" terenu trzeba dojechać. Czyli motoryzacyjna samowystarczalność syna byłaby zaburzona.

Do DiKej: Masz rację. Wychodzi na to że Mini bike odchodzi do przeszłości a co do skutera to jeszcze się zastanowimy...

Zacznę od tego że jest to idealny przykład, że mężczyzna zawsze pozostaje dzieckiem i nie wmawiaj mi że nie będzisz czasami na tym jeździł a syn 14 letni dobry wykręt ale ja się na to nie złapie. Po drugie nie kupiłbym tego, bo to takie jakieś małe badziewko. A po trzecie wolałbym quada. Pozdrawiam

opinii już dużo, ale też swoje dodam co do mini bike to nie warto tego czegoś kupować, choćby z praw fizyki luźno mówiąc im mniejsze kółka tym mniejsza stabilność, zależność wprost proporcjonalna, do tego praktycznie zerowa amortyzacja i szlif gotowy.
a co do skutrów, to mam ogromne doświadczenie (5 letnie)
sam śmigałem kingwayem colibrem 50, według mnie najlepszy skuter na świeci, ale z twojego punktu widzenia (taty) już nie koniecznie. to maleństwo bujało się do 90km/h a 0-50 w 9,2s (jak na 50 to bdb wynik) mimo że to chińczyk, to jedyne koszty to wymiana filtrów paliwa-5zł, powietrza-10zł i olej co 1500km, tu już radzę coś markowego, ja lałem shela skutery są ogólnie dobrymi moto na początek i w ogóle na rozpoczęci przygody motoryzacyjnej. uczy się poruszać po mieście obserwacji znaków użycia kierunków i przede wszystkim myślenia z siebie i innych, bo niestety taka smutna prawda, inni mają w du.pie motory, w ogóle na nie nie patrzą.
przy odkurzaczu można też sporo podłubać, od wymiany filtrów czy oleju, przez regulacje hebli zaworów, wymiany paska, sprzęgła itp można jeszcze ewentualnego rozebrać wszystko co się da. w kilku słowach skuter polecam, sam z niego będziesz korzystał latem żeby skoczyć do jakiegoś sklepu czy cuś a bike stanowczo odradzam jeśli kochasz syna.
pzdr

Dobre! Dla mojego Nortonka akurat!

Hehe!

kurde a ja myslałem że to ty taki uhahany ja ci nie doradzę ale powiem tylko że z takimi rzeczami jest jak z filmem jednym się podoba drugim nie więc z tego co wyczytałeś na forum jedni oceniają tą zabawkę tylko po akurat po własnym kupionym egzemplarzu więc kum i sam się przekonaj

Czyli Pocket idzie w niepamięć... Macie rację że może to być niebezpieczne. Nigdy na tym nie jeździłem więc nie wiedziałem. Moja wiedza opierała się na tym co usłyszałem od syna lub wyczytałem na forum.

Żaden z tego pożytek, a ryzyko ogromne ... lepiej młodemu zaszczepić odpowiedzialność poprzez kupienie mu normalnego motocykla i elementów bezpieczeństwa, o których pisałem. Mój syn ma teraz 10 lat i w przyszłym roku dostanie quada, ale warunkiem używania go będzie zakładanie pełnego pancerza, kasku i butów ochronnych.

Do kolofix: Zgadzam się z Tobą. Właśnie to próbowałem przekazać Benkowi kilka komentarzy wcześniej.