Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo Brera [2010-2012]
»
Po ponad roku, wciąż nowe doświadczenia
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo Brera
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 747 razy
Data wydarzenia: 03.04.2011
Po ponad roku, wciąż nowe doświadczenia
Kategoria: podróż
Postanowiłem pojechać w okolice Walimia. Sporo czytałem o fajnych drogach w tej okolicy, a właśnie fajne, kręte drogi, to jest to, co mnie rajcuje.
Rzeczywiście, kilka kilometrów tej drogi, to jest właśnie to co uwielbiam! Szkoda tylko, że w sumie jest to dosyć krotki odcinek. Szkoda również, że w ten przepiękny niedzielny dzień, nie tylko ja wybrałem się na przejażdżkę, i ruch był trochę za duży
Mimo wszystko udało mi się na kilku zakrętach troszkę pobawić, i po raz pierwszy odkąd mam Brerę, między zegarami pojawiała mi się migająca kontrolka systemu VDC (czyli ESP). Instrukcja obsługi mówi: "Lampka sygnalizacyjna miga, podczas interwencji VDC, aby zaawizować kierowcy, że system dostosowuje się do warunków przyczepności kół do drogi." Co ciekawe, system interweniował przy wyjeżdżaniu z zakrętów, a nie przy wjeżdżaniu w nie, co przy przednionapędowym aucie trochę mnie dziwi... W każdym razie, jestem zachwycony tym, jak to auto spisuje się w ostro pokonywanych zakrętach - gdyby nie to, że widziałem migającą kontrolkę systemu VDC, to bym nawet nie wiedział, że zbliżam się do utraty przyczepności, i musi interweniować elektronika.
Ponieważ brakowało mi jeszcze wrażeń, postanowiłem pojechać w stronę Zieleńca. Przed zjazdem z krajowej "8" na Zieleniec, mocno przyhamowałem, i przeżyłem kolejne pierwsze doświadczenie przy tym niedzielnym wyjeździe. Po raz pierwszy, przy hamowaniu, włączyły mi się na chwilę światła awaryjne - ot, taki bajer w sprawach bezpieczeństwa, hehe...
A drogę na Zieleniec, i potem do Rudawy, po prostu uwielbiam - to jest to! Kocham te zakręty!
Całą trasę pokonałem dosyć dynamicznie. Całkiem sporo wyprzedzania, na podjazdach w górach komputer pokazywał spalanie 20-30 l/100 km, za to na zjazdach gazu w ogóle nie wciskałem, a w trasie, kiedy nie wyprzedzałem, z pedałem gazu obchodziłem się bardzo delikatnie. Efektem tego jest wynik spalania z tej trasy przy dystrybutorze - 8,6 l/100 km. Całkiem nieźle, jak na 200-konne auto z silnikiem benzynowym, przy jeździe dającej mnóstwo frajdy
Dane z komputera pokładowego z tego wyjazdu:
śr. spalanie - 8,4 l/100 km
czas podróży - 6 godz 44 min
śr. prędkość - 56 km/h
dystans podróży - 377,2 km
Ostatnia aktualizacja: 09.04.2011 23:35:55
Najnowsze blogi
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 16 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
41
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Hehe, chyba jednak nie skorzystam
Tak naprawdę jedyne czego mi w Brerze brakuje, to właśnie ten ryk, albo chociaż pomruk.
Skoro silnik nie może mieć odpowiedniego dźwięku, to mogli te braki nadrobić dźwiękiem wydechu - a tu 4 końcówki wydechu i cisza
To już w Tigrze pod tym względem jest zdecydowanie lepiej - wydech Remusa robi dobrą robotę
pzdr
W Brerze jest dosyć cicho nawet przy odcince, więc nie mam wrażenia, że silnik się rozpadnie. Takie odczucia mam natomiast w Tigrze, i to pomimo tego, że powyżej 4 tys Tigra najlepiej jedzie
Czyli mówisz, że jak bym się przejechał Twoją Pralką, to obroty pod czerwone pole przestałyby mi się kojarzyć z rozlatującym się silnikiem?
pzdr
Dla mnie jedyną wadą tego silnika jest brak dźwięku, bo wysoko kręcić nie lubię. W Tigrze odcina przy 6,5 tys, a jak kręcę powyżej 4 tys, to zawsze mam wrażenie, że silnik zaraz wyzionie ducha
Ale jak ktoś jest przyzwyczajony do silników wysokoobrotowych, i lubi je kręcić, to w mojej Brerze mógłby być rozczarowany
ps, w końcu znalazłem jakąś wadę brery
Jeśli chodzi o odcinkę, to oprócz braku dźwięku, to właśnie odcięcie jest drugą wadą tego silnika - już przy 5,8 tys. obr/min, a maksymalna moc przy 5 tys obr. Dlatego też powyżej tych 5 tys nie ma sensu kręcić.
Także bardzo dynamiczna jazda to w tym przypadku pomiędzy 3 a 5 tys obr/min
Te 30 litrów to spalanie chwilowe, przy pedale gazu w podłodze komputer pokazuje 40 litrów
Tak jak niżej napisałem, planuję zrobić test, ile spali w bardzo dynamicznej jeździe - jestem bardzo ciekawy wyniku
pzdr
Z tym silnikiem 20 l średniego spalania raczej nie grozi, chociaż, kto wie?
Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale mam w planach jazdę w 100% dynamiczną, w górach, przy pedale gazu w podłodze, i z obrotami cały czas na poziomie 3-5 tys obr./min. Ciekawe jaki byłby wynik spalania przy takiej jeździe?
Koszty paliwa (i pozostałe związane z utrzymaniem auta),to ostatnio również dla mnie jest problem, i niestety różnie to w najbliższej przyszłości może być, ale póki co, staram się cieszyć tym co mam...
Niestety, auto więcej czasu stało, aniżeli jeździło. Przyjemność przeogromna, stan techniczny i wygląd super, tylko to spalanie... Doge był bardziej reprezentatywny niż użyteczny.
No właśnie - życie jest pełne niespodzianek
Wcale bym się nie zdziwił gdyby Brera jeszcze miała przede mną jakieś inne tajemnice - oby tylko pozytywne
Oj trzeba, zdecydowanie polecam - zwłaszcza Alfą
Jeśli chodzi o mocne wciskanie gazu na zakręcie, to dokładnie w połowie zakrętu, czyli już w momencie wychodzenia z niego, bo inaczej to już bym chyba teraz tutaj nie pisał
Testu porównawczego Laguny Coupe też nie widziałem, a ten Brery z Civiciem to oglądałem kilka razy, mam go też chyba gdzieś na dysku...
Dupka też niczego sobie
U mnie gdyby nie migająca kontrolka to bym nie zauważył działania ESP.
Rzeczywiście w zimie ESP ma najwięcej roboty, ale ja Brerą zimą nie jeżdżę. Z kolei zimą w Tigrze wielokrotnie działał mi ABS.