Zatankowałem po raz drugi po przejechaniu 677 km. Spalanie wyliczone-6l/100km, wg komputera 5,9l/100km. Większość przejechana w mieście przy temperaturach w okolicach 0 na dystansach 2-3km. W pewnym momencie komputer wyświetlał 6.6l/100km. Przyszła wiosna,2 wycieczki do Nałęczowa i spadło. Z moich wstępnych obserwacji wynika, że można Priusem jeździć dynamicznie-wtedy spalanie w okolicach 5,5-6, bądź ekonomicznie i powoli-wtedy spalanie w okolicach 4,5 w nie jest problemem.
Ale spalanie, chociaż jest zazwyczaj postrzegane jako główna zaleta hybrydy wcale nie jest dla mnie jej główną cechą czy zaletą. Płynność jazdy, cisza, brak wibracji i sposób w jaki samochód reaguje jest kapitalnym i uspokajającym doświadczenie
Przegląd rejestracyjny zaliczony bez uwag, chociaż diagnosta miał kłopoty z przy jeździe po rolkach (robicie przegląd Priusa? taaak, a potem trzeba było pomagać
Dałem radę już wyładować akumulator pomocniczy-zostawiłem włączony tryb acc on i po 7 godzinach Prius wyświetlił imponującą kolekcję lampek ostrzegawczych, które zrobiły na mnie duże wrażenie, łącznie z refleksją "kto mi to teraz i jak naprawi?" Telefon, taksówkarz z kablami, 20 zł i Prius wesoło wyświetlił ready. Co prawda potem zastanawiałem się jak on naładuje ten akumulator pomocniczy, skoro sam gasi silnik spalinowy-ale to nie jest problemem, bo ładowanie idzie z akumulatora głównego. Najgorsze co można zrobić z Priusem to spalić całe paliwo i wyjechać baterię główną-wtedy ma się duży problem-ale tego nie zamierzam sprawdzać
Bluetooth działa znakomicie, zestaw zassał całą książkę-prawie 1000 numerów.