Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Astra Tytanek » Pierwsze 1000 km, oraz serwis klimatyzacji







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Astra
  • przebieg 123 500 km
  • rocznik 2007
  • kupione używane w 2014
  • silnik 1.6 ECOTEC
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 966 razy
Data wydarzenia: 30.04.2014
Pierwsze 1000 km, oraz serwis klimatyzacji
Kategoria: serwis
Witam.

No i stało się. Pierwsze tysiąc kilometrów w Tytanku, może w niezbyt szybkim tempie,ale już za mną :)
Mogę więc już coś powiedzieć o wadach i zaletach tego pojazdu, więc po kolei.

Zacznijmy od tego, że przez te 1000 kilometrów nie ujawniła się żadna ukryta wada, ani usterka co mnie bardzo cieszy.
Muszę przyznać, że w stosunku do Złocistego Rydwanu mamy prawdziwy skok technologiczny i jakościowy co akurat nie jest wielkim odkryciem.
Wszystkie elementy wyposażenia działają prawidłowo, bez żadnych zastrzeżeń i fochów, wczoraj odkryłem nawet że mam ESP + ASR o czym wcześniej nie wiedziałem, szkoda tylko że systemy te są niewyłączalne w wersji kombi.

Na pochwałę zasługuje silnik, jest bardzo cichy, jak na benzynę o tej pojemności jest całkiem elastyczny i w mojej opinii wystarczająco mocny do napędzania tego samochodu. Jeżeli mam się do czegoś przyczepić to może tylko do tego że podczas ruszania trzeba dodać dość dużo gazu. Znaną cechą tych jednostek jest to że lubią spalać olej, jednak u mnie przez 1000 km stan jest taki sam jak podczas kupna.
Zawieszenie jest bardzo dobrym kompromisem pomiędzy komfortem, a pewnością prowadzenia, samochód zachowuje się bardzo neutralnie, nie przechyla się zbyt mocno na zakrętach, nie słychać żadnych stuków, ani nie czuć luzów.
Na pochwałę zasługuje też spasowanie wnętrza oraz materiały w nim użyte, choć w dużej mierze zależy to od wersji wyposażenia. U mnie deska pokryta jest miękkim tworzywem, tak samo boczki drzwi są miękkie w dotyku oraz wykończone materiałem, nie słychać skrzypienia ani żadnych trzasków.
Na samym początku dość duży problem sprawiały mi hamulce, są bardzo "ostre" i nawet lekkie dotknięcie pedału hamulca powoduje szybkie wytracanie prędkości, a problem był spowodowany tym że w Rydwanie hamulce były tak na prawdę jedynie spowalniaczami i trzeba było mocno deptać po pedale że by w ogóle coś poczuć.
Z rzeczy które mnie zaskoczyły [ pozytywnie oczywiście ;)] na pewno trzeba wspomnieć o widoczności. Tyle mówi się o tym, że współczesne samochody zostawiają na tym polu wiele do życzenia... Jednak w Astrze widok zarówno do tyłu jak i na boki jest bardzo dobra i nawet brak czujników parkowania mi za bardzo nie przeszkadza. Miłe wrażenie wywarło na mnie też "fabryczne" audio, okazuje się że głośniki Blaupunkt'a dają sobie nieźle radę i na razie nie planuję inwestycji w tym temacie. Jednak najbardziej zaskoczyło mnie działanie czujnika deszczu, myślałem że działa to tylko na przednią szybę, a okazuje się że na tylną też. Nie wiem w jaki sposób jest to rozwiązane, bo nie widać z tyłu drugiego czujnika, ale tylna wycieraczka również uruchamia się automatycznie tylko gdy tylna szyba jest mokra.
Spalanie w mieście waha się w okolicy 9l/100km jednak zaznaczam, że jeżdżę przeważnie w 4 osoby i z włączoną klimą więc nie jest tak źle. Najniżej w trasie udało mi się zejść do 5,3l/100km AC ON, jednak nie muszę wspominać jaka to była jazda, normalne podróżowanie w trasie to około 6l/100km.
Natomiast średnie spalanie oscyluje w okolicach 7,6 - 8,2 w zależności od humoru i pokonywanych tras.
Ale żeby nie było tak różowo to trzeba na coś ponarzekać, ale raczej będą to pierdoły :)
Nie podoba mi się "adaptacyjny wskaźnik paliwa" gdy jedziemy w mieście jego wskazanie idzie w dół, natomiast po wyjeździe w trasę wskazanie rośnie... Wolałbym konwencjonalne rozwiązanie. Brakuje również wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej, choć można to sprawdzić w komputerze.
Niezbyt fortunne jest położenie pokręteł regulacji temperatury, siły dmuchawy, oraz pozycji nawiewu, zawszę muszę oderwać wzrok od drogi być może jeszcze się przyzwyczaję. Brakuje też jakiegokolwiek uchwytu na kubek, butelkę cokolwiek, w boczkach drzwi zmieści się najwyżej 0,5l butelka wody i to też z trudem, nie pogardziłbym też podłokietnikiem. Ale to wszystko tak na prawdę szczegóły, które w moich oczach nie psują za bardzo mniemania o Astrze H.
A że o auto dbać trzeba, to udałem się do serwisu klimatyzacji na pełną obsługę tegoż układu w moim samochodzie.
Zaznaczam, że układ działał bardzo dobrze i wydajnie, ale wiadomo jak to jest po kupnie auta.

W skład usługi wliczało się :
- Diagnostyka układu
- Napełnienie nowym czynnikiem
- Czyszczenie chłodnicy klimatyzacji
- Czyszczenie wymiennika ciepła we wnętrzu samochodu
- Odgrzybianie przewodów i kratek wentylacji
- Ozonowanie wnętrza
- Wymiana filtra kabinowego [na węglowy Filtron K-10]

Odzyskano 412g czynnika z 450 które powinny się znajdować w układzie, co daje 91%, czyli całkiem nieźle.
Cała usługa trwała około 1,5 godziny i kosztowała mnie 250 zł.
Trochę drogo, jednak nie chcę oszczędzać na serwisie w tym momencie, bo jak mówią chytry 2 razy traci.


No i troszkę się rozpisałem, ale myślę że było warto.
Zakupu nie żałuję w żadnym stopniu i wiem teraz że sprowadzenie auta od naszych sąsiadów było bardzo dobrym krokiem. Jeździ się bardzo dobrze i przyjemnie.
Pozostał jeszcze przegląd okresowy, rozrząd, olej itp, ale po konsultacji z mechanikiem stwierdziłem że poczekamy do czerwca, żebym mógł uzbierać trochę $$. Wszystko powinno się zamknąć w 1000zł.

Pozdrawiam i szerokości :)
Dodano: 10 lat temu
Do Stig210: Kupowałeś auto w Niemczech więc z raczej pewnego żródła ,ja swoje na komisie,gdzie trafiło dzień wcześniej jako rozliczenie za droższe auto więc miałem wiele powodów do obaw.Zastanawiałem się dość długo nim wyłożyłem kasę,lecz był to dość ryzykowny zakup,z poprzednim właścicielem kontaktowałem się dopiero po zakupie i prosiłem o szczerość w kwestii wad "ukrytych". Jedyną było to łożysko, mówił o wszystkim o czym wiedział,co robił w ciągu tych ponad trzech lat, myślę że mogę mu zaufać w końcu sam nie sprzedawał mi tego auta.
Pierwszy 1000km.,badanie w SKP tylko potwierdziły dobry stan techniczny autka,zobaczymy czy tak samo będzie za np.10000km,choć jak wiadomo w kilkunastoletnim samochodzie wszystko może się zepsuć.
Dodano: 10 lat temu
Do rekord5: No to widzę, że obaj dokonaliśmy dobrego wyboru i nie daliśmy się nadziać na przysłowiową minę, czego Tobie i Sobie szczerze gratuluję [up]
Ze spalaniem myślę, że jeszcze zejdziesz. Nie oszukujmy się, w końcu obaj cały czas jeszcze poznajemy swoje samochody :)
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Pożyjemy, zobaczymy.
Jak na razie chłodnica wygląda jak niemal nowa, wiadomo że jak miesiąc się pojeździ to pewnie jej wygląd wróci do normy.
Ale jak już wywaliłem tyle kasy na auto i ubezpieczenie, to stówka w jedną czy drugą stronę wielkiej różnicy nie zrobi.
A przynajmniej mam czyste sumienie, że dbam o Tytanka jak potrafię najlepiej.
Nie mówię, że nie chciałbym tych czujników parkowania bo bajer jest bardzo przydatny, ale Astra jest na tyle przyjazna w wyczuciu, że da się bez nich żyć :)
Dodano: 10 lat temu
Dobrze że nic złego w tym czasie nie dało się wykryć,ja też niedawno przekroczyłem tysiąc kilometrów i też wszystko jest w jak najlepszym porządku,żadnych wad nie dało się wykryć.Wręcz przeciwnie piszczące wg.poprzedniego właściciela łożysko sprężarki klimatyzacji okazało się być sprawne a przyczyną pisków był wyciągnięty pasek.Jedyne co mnie wkurza to spalanie prawie 7l w cyklu mieszanym,liczyłem na pół litra mniej,zobaczymy jak będzie na trasie.
Dodano: 10 lat temu
Do Stig210: Ciekawy zabieg, zastanawiam się na ile skuteczny i przydatny. Przyznam iż nie spotkałem się z tym jeszcze, ale koszt nieduży.
Co do słupków, to wiem mam okazje jeździć nowszymi autami i czym nowsze tym zazwyczaj gorsza widoczność, choć C4 jeszcze nie jechałem.
Mnie mimo wszystko czasem przeszkadza szerokość słupków w Foce(choć tragedii nie ma), w Golfie III widoczność jest jednak nieco lepsza.
Co do parkowania ja akurat ciesze się z czujników, które w dodatku o dziwo pozwalają dość blisko dojechać w przeciwieństwie do wszystkich z których miałem okazję do tej pory korzystać.
Dodano: 10 lat temu
Do giernal: Powiem Ci, że na początku byłem dość mocno zdezorientowany. Jadę sobie spokojnie [w deszczu oczywiście] i nagle widzę w lusterku że wycieraczka działa, myślałem że przez przypadek ją włączyłem. Próbuję wyłączyć, a ta zaczyna chodzić coraz częściej... ;D Takie ogłupiające, ktoś może pomyśleć że coś nie działa jak trzeba.
Czujnik też wymaga aktywacji poprzez jednokrotne szturchnięcie manetki przy kierownicy, potem wszystko działa automatycznie przód+tył. I tak samo jak u Ciebie po wrzuceniu wstecznego mamy dodatkowe przetarcie szyby :)
Dodano: 10 lat temu
Ciekawa sprawa z tym czujnikem tylnej szyby. U mnie wycierczka z tyłu załącza się automatycznie, ale tylko wtedy, gdy czujnik jest aktywowany i załączę bieg wsteczny. ;)
Dodano: 10 lat temu
Do alvaro7: Dziękuję, obawiałem się że jest za długi i nikomu nie będzie się chciało czytać tych wypocin ;)
Dodano: 10 lat temu
Do autre2003: Co do słupków, to zapraszam do C4 II generacji, tam to są "potwory" ;) W Astrze jakoś nie specjalnie mi przeszkadzają.

"Focusem do tej pory tylko raz jeździłem nie opuszczając Łodzi i spalanie w granicach 7 litrów przy 300 kg i łódzkich korkach wydało mi się bardzo dobre, ale zobaczymy jak będzie dalej."

Tylko, że twój Focus to Diesel, więc i wartości od razu inne, ale fakt 7l/100 to bardzo przyzwoity wynik przy takim obciążeniu i trybie jazdy.

"Za to zaciekawiło mnie jak wykonali następujących czynności:
- Czyszczenie chłodnicy klimatyzacji
- Czyszczenie wymiennika ciepła we wnętrzu samochodu"

Już wyjaśniam :)
Na dzień dobry zostałem poproszony o podjechanie na "specjalne stanowisko" gdzie Panowie zdemontowali grill oraz wszystkie osłony w zderzaku które się dało. Następnie poprosili mnie żebym się nieco oddalił od samochodu bo chłodnica za pomocą "sondy" została spryskana mocnymi chemikaliami [oni byli w maskach]. Chemikalia zostawili na 10 minut, potem myjką ciśnieniową spłukali to co na niej zostało. Potem za pomocą kolejnej dziwnej maszyny przemywali/przedmuchiwali tą chłodnicę parą wodną z domieszką kolejnego czyścidła. I znów opłukanie, a potem poskładanie wszystkiego do kupy.
Muszę powiedzieć, że efekt bardzo ładny, zdjęć nie zrobiłem bo dość mocno chlapało więc nie mogłem się zbytnio zbliżyć, a nie chciałem też ich wnerwiać robiąc im zdjęcia.
Co do wymiennika ciepła, to zdemontowano schowek przed pasażerem, potem wymontowano stary filtr powietrza i w jego miejsce włożono końcówkę od kolejnej machiny trochę podobnej do tych służących do ozonowania. Najpierw puścili cykl podszybie-filtr, a potem filtr-wymiennik-kratki.
Reszta wyglądała już standardowo :)

Jeżeli chodzi o filtr, to po prostu chciałem spróbować, nie spodoba mi się to pójdzie out :)






Dodano: 10 lat temu
Do luckyboy: A czy błyskawica na masce to coś złego ? ;)
Opel zawsze istniał w cieniu VW i tak już prawdopodobnie zostanie. Ople może nie są najlepsze w żadnej kategorii ale też w żadnej nie zajmują najniższych lokat :)
Co do hamulców, to też się do tego przekonałem, bardzo pomaga gdy trzeba szybko zareagować :)
Dodano: 10 lat temu
Wzorowy wpis. Przeczytałem z zainteresowaniem.;)
Dodano: 10 lat temu
Miałem okazje przejechać się parę razy Astrą I sedna 1.4 60 KM LPG, więc nie dziwię się Twojej euforii.
Gdybyś się przesiadł z II 1.6 czy 1.8 byłoby całkiem inaczej.
Dziwi mnie iż nie zauważyłeś różnicy w grubości słupków szczególnie słupka A.
Spalanie 9 litrów w mieście wydaje się być całkiem ok, choć oczywiście dużo tu zależy od stylu jazdy, obciążenia i miasta po którym jeździsz.
Mnie benzynowy Golf III kombi 1.8 z obciążeniem średnio 400 kg, po Łodzi (średnia prędkość od 10 do 35 km/h) spalał od 10 do 12 l/100 km, co wydawało mi się wartością dość wysoką.
Focusem do tej pory tylko raz jeździłem nie opuszczając Łodzi i spalanie w granicach 7 litrów przy 300 kg i łódzkich korkach wydało mi się bardzo dobre, ale zobaczymy jak będzie dalej.
Za to zaciekawiło mnie jak wykonali następujących czynności:
- Czyszczenie chłodnicy klimatyzacji
- Czyszczenie wymiennika ciepła we wnętrzu samochodu
znaczy co rozebrali i wyczyścili, jeśli tak to cena wręcz rewelacyjna.
ja osobiście filtra węglowego nie stosuje, nie widzę takiej potrzeby, natomiast znacznie szybciej się zapycha, w moim przypadku konieczna była wymiana takowego 3-4 razy do roku.
To ja jednak wole pozostać przy zwykłym filtrze, którego wymieniam 2 razy w roku, a pewnie wystarczyłaby jedna wymiana, ale dwa razy ozonuje klimę to i filtr tak wymieniam.
Brak miejsca na butelkę to faktycznie spora wada, szczególnie w tak nowej konstrukcji, ESP+ASR możesz sobie wyłączyć wyjmując bezpiecznik ;), jak zrobiło wielu moich znajomych gdy nie mieli takiej opcji.
Zresztą z moich doświadczeń wyłącznik w kabinie i tak nie wyłącza do końca tego systemu, Vito II nawet z wyłączonymi systemami i tak nie szło obrócić.
Podłokietnik możesz sobie sprawić wydając ok 200 złotych, skoro i tak na konsoli centralnej nie masz miejsca na butelke/ki ;), więc to chyba najmniejszy problem.
Pozdrawiam i życzę dalszego zadowolenia i bezawaryjności :)
Dodano: 10 lat temu
Pomimo, iż ma błyskawicę na masce, to Astra to bardzo udane auto. Lubię, gdy hamulce szybko biorą, gdy nie trzeba głęboko wciskać - Peugeot 206 ma tak samo co mnie cieszy po przesiadkach z Astry.
Dodano: 10 lat temu
No i dobra. Będzie żył.
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
1 komentarz
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
1 komentarz
Dodano: 8 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
49 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl