Wpis w blogu auta
Honda CR-V
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 994 razy
Data wydarzenia: 03.01.2015
Opony Nie-Wymienione :/
Kategoria: inne
Jaką pokrętną logiką to wytłumaczyć? Wszystko albo nic? No w tym przypadku to rzeczywiście nic, a przecież za samą wymianę kilka funtów by zarobili. Do tego, żeby jeszcze żeby w swoich sklepach wybór jakiś mieli albo ceny za opony konkurencyjne. Takie stawianie swoich klientów pod ścianą. Tylko po co?
Na stronie sklepu, gdzie kupiłem opony znalazłem listę warsztatów z nimi współprcujących i udało mi się umówić na wymianę w jednym z nich. Ale nie wiem czy już oddychać z ulgą - dopóki CRV nie będzie miał butów wymienionych to muszę się ze wszystkim liczyć. I czy nadal takim rzeczom się w tej Krainie Deszczowców dziwić? Ehhh...😕
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
5
komentarzy
Dodano: 19 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 20 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Do tondEK: Mnie tutaj raczej dziwi, że sieć, która nawet w nazwie ma słowo opony (National Tyres and Autocare) nie prowadzi takiej usługi. I na tym też nie zarabia. OK, może to nie kokosy, ale jednak. Jak mi jeden Polak, mechanik, powiedział kiedyś: jak jesz małymi łyżkami to więcej się najesz. Przyjechałem z Polski z ułamanym tłumikiem. Oni mi to zrobili za 10 funtów, a w ATS Euromaster chcieli 200. Chciało im się poświęcić chwilę by sprawę zdiagnozować i naprawić, a Anglicy woleli cały element wymieniać.
Ale rzeczywiście, każdy sobie rzepkę skrobie. W sieciowych warsztatach za to przyjmują od ręki bo klienci nie walą drzwiami i oknami, a w tych, gdzie nie wybrzydzają na klienta trzeba się umawiać i czekać kilka dni na swoją kolej.
czy to źle?
W Polsce otworzysz mały warsztat, sąsiedzi podpatrzą, że się kręci i zaraz masz konkurencje.