banan na twarzy...he he. A myślałem,że takim autem jeżdżą hetero

Do criscom: Przepraszam, ale o jakim poziomie Ty mówisz? Jeżeli masz na myśli poziom wpisów, to do niższego poziomu niż Twojego zejść się nie da, aledobra. Powiem Ci, że gdybyś zawarł we wpisie chociaż część informacji tych z komentarzy, to byłoby już lepiej i tylko o to mi się rozchodzi. Wtedy wspomniany poziom, Twój poziom byłby wyższy. Rozumiesz o czym Ci mówię?

Do criscom: No jeśli będzie coś więcej to popieram.
Krytyka konstruktywna.
Cenię sobie konkrety i ciekawostki.
Pozdrawiam

Do MarcinGP: Takie rzeczy to tylko u Nas niestety

Do glotox: Najniższa krajowa za JEDEN "służbowy" obiad, na którym odbywają się podsłuchane rozmowy prywatne przy alkoholu, którego w pracy pić nie wolno. Gdzie tu logika i dlaczego gdy chodzi o podsłuch to spotkanie jest określane jako prywatne więc podsłuch jest nielegalny, a jeżeli chodzi o płatności to spotkanie już jest służbowe. Co to za burdel?

Do MarcinGP: Nie tylko dla Ciebie. Łupią Nas z każdej strony, na kolacyjki, bankiety i inne wina.

Do criscom: Polskie przepisy podatkowe i te o VAT to dla mnie "czarna magia"

Do MarcinGP:
Do tej pory odkupowałem na firmę i po kolejnych 6 miesiącach sprzedawałem. Generalnie zależy od sytuacji finansowej i potrzeb. Wtedy nie płaci się podatków zgodnie z obowiązującym prawem. Kiedyś (tj. do końca kwietnia br.) można było sprzedać z Vat zwolnionym. Teraz niestety przy sprzedaży należy pamiętać o 23 % VAT.

Do criscom: Czyli już się przyzwyczaiłeś i jesteś starym wilkiem leasingowym Rozumiem, że po skończonym leasingu auto odkupujesz i pewnie od razu sprzedajesz zanim "wiek złapie"?

Do criscom: I to mi się podoba.

Do MarcinGP:
Leasing zdecydowanie opłaca się przy kwotach powyższej 20k EUR.
W przypadku kredytu w rachubę wchodzą kwoty do 20k EUR ze względu na amortyzację.
Przy większych kwotach kredyt nie jest opłacalny.

To już moja 5 umowa leasingowa.
Tym razem zdecydowałem się na RL: bez prowizji i opłat administracyjnych.
Obawy miałem przy pierwszej umowie.

Poza tym zawsze można ubezpieczyć się od całkowitej kasacji pojazdu, utraty pracy itp.
Kwestia indywidualna.

Do glotox:
Rodzinkę wywiozę na weekend i oczywiście znajdę chwilkę na ogarniecie auta.

Wcześniej nie miałem okazji sprawdzić obwodnic Warszawy.

Wczorajsze spalanie średnie:
120 km / h - 9,7 l / 100 km -> mniej niż producent
140 km / h - 10,5 l / 100 km
180 km / h - 14 l / 100 km

100 km przejechałem ze średnią prędkością 87 km / h przy spalaniu 12,8 l / 100 km.

W najbliższy czwartek sprawdzę dłuższy odcinek około 160 km drogami ekspresowymi bez radarów i nieoznakowanych pojazdów. Zobaczę co to potrafi.

Do criscom: Raiffeisen Leasing ma dobrą ofertę z tego co pamiętam, a przynajmniej kilka lat temu tak było gdy korzystałem z ich usług (moja Corsa D była na ich leasingu). Mają dobrą obsługę i nie naciągają, a koszty to wiadomo, każdy chce zarobić. Mnie od leasingu odstrasza to, że jak nie daj Panie coś się stanie i wystąpi szkoda całkowita do czego oni są bardzo chętni, to przepadają wszystkie wpłaty i nie ma auta. Pół biedy na początku, ale gorzej jak coś takiego się stanie bliżej końca umowy. Nie jest się właścicielem ani stroną w kontaktach z ubezpieczycielem więc za plecami zrobią co chcą. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest kolejny leasing...

Bryczka może i fajna, ale gdzie ją będziesz jeździć. Ogarnij go w weekend i podeślij zdjęcia.

Do sajeks:
Nie będę poniżał się do twojego poziomu.

Do criscom: NIe jestem zdziwiony, że nic nie wydukasz.. Po takim wpisie....

Do MaArek77:
Proszę bardzo - nie miałem do tej pory czasu.
Zebrałem najistotniejsze informacje i umieściłem w opisie auta.

Kolejne zdjęcia po myciu i polerce w jednym z najbliższych weekendów.

Szerokości dla zwolenników, jak również krytycznie nastawionych.

Do sajeks:
Sądziłem, że poziom "Respekt" do czegoś zobowiązuje.
Nie będę komentował twoich wypocin.
Szkoda pary i czasu.

Do pantego:

Raiffeisen Leasing.
Przeanalizowałem oferty i wynegocjowałem najlepsze warunki do moich potrzeb.
Żadnych dodatkowych opłat, ubezpieczeń typu GAP i prowizji.

mam nadzieję, że lasing nie w getinie, ta firma zrobi wszystko, abyś spłacił, oddał pod koniec i jeszcze dopłacił

JA mam większego banana, kiedy czytam Twoje wypociny

Za dużo sie nie dowiedzieliśmy, ani opisu ani zdjęć.
Nie oczekujemy podania ceny, pokazania sprzedawcy i żony przy odbiorze.
ale wpis powinien mieć sens.
wiadomo że banan na twarzy a nie rozpacz.