Nie ma już czegoś takiego jak mechaniczne docieranie się silnika! Te okresy ochronne wynikają jedynie z "docierania" się komputera a raczej z jego uczenia się naszego stylu jazdy i dobierania odpowiednich parametrów.

Hej,
W ksiazce serwisowej w mojej kia jest napisane
zeby jezdzic w pelnym zakresie obrotomierza nie powodujac jednak naglych przyspieszen przez pierwsze 1000 mil(anglia)
Tak tez ja robilem po czym po tychze 1000 mil zmienilem olej ale to juz moja fanaberia bo tego producent nie zalecal

A w salonie nie mogą sprawdzić co dzieje się z instrukcją, jak daleko ma kurier do ciebie?

Na pewno nie zaszkodzi jeżeli przez jakiś czas będziesz z troską traktował nowy nabytek.

trzeba dotrzec

Do pafka: No popytam, na razie pytałem wujka google o wersję chociażby w języku ang żeby ważniejsze sprawy wyczytać

Ja ze swoim silnikiem za bardzo się nie pieściłem. Już w drodze z salonu kilka razy mocniej wcisnąłem gaz, a przy przebiegu 2 tys. km kręciłem już do odcinki.
Niektórzy twierdzą, że ostrzej traktując nowy silnik, dobrze się go układa. Nie wiem ile w tym prawdy, ale ja ani go nie oszczędzałem, ani nie katowałem, a po 10 tys km na hamowni została zmierzona większa moc niż podawał producent. Nie zaważyłem również najmniejszego zużycia oleju, więc wygląda na to, że dobrze jest dotarty.

Co do spalania, to po 5 tys. km tak minimalnie mi spadło (0,1 l/100 km), że można spokojnie stwierdzić, że nic się nie zmieniło po tym niby dotarciu.

A co do instrukcji, to może popytaj na forum Kia, bo często producenci udostępniają je w postaci pdf-ów, tylko trzeba wiedzieć gdzie ich szukać.

rozumiem, wszystko ładnie i pięknie tylko sobie wyobraźcie że ja nie mam instrukcji, autko odbierałem tydzień temu w piątek i do teraz czekam na kuriera

To, że silnik jest docierany na hamowni nie jest równaznaczne z tym że nie należy sie z nimw miarę spokojnie obchodzić... Ja np. w instrukcji mam zalecenie że przez pierwsze 3kkm należy unikać halowania, ruszania z otwartą w pełni przepustnicą, jazdy z prędkościami zbliżonymi do maksymalnej. Spalanie co prawda u mnie spadło po tych 3kkm ale miało to związek z porą roku,wzrostem temperatury i zmianą opon (odbierałem w połowie grudnia, śniegi, mrozy itp) więc na wiosnę w naturalny sposób spalanie spadło

Do pstuszi:
Z tego co pamiętam, to wg instrukcji było coś koło 1 tys km.

Do -Marek-: Tak też myślałem, dzięki a jak myślisz do jakiego przebiegu silnik potrzebuje takiej troski ??

Ja u siebie w niczym nie zauważyłem różnicy. Po prostu nie wkręcaj go jeszcze na czerwone pole ani nie jeździj 50 km/h na najwyższym biegu.