Szukałem felg do Mazdy bardzo długo,na aukcjach mogłem nacieszyć oko i wyobraźić sobie jak Mazda mogła na nich wyglądać.Ale chyba nie zdecydowałbym się na nie,po namyśle.Przecież felgi mają tyle parametrów i nie ważny jest tylko rozstaw śrub,czy średnica piasty.Przekonałem się o tym,jak kuzyn powiedział mi,że ma na sprzedaż felgi.Pokojarzyłem fakty i przypomniałem sobie jego piękne felgi,które miał założone na Lagunie I. Miał bo były nie praktyczne,mówi,że gdyby nie miał rodziny (2+1) i jeździłby sam to napewno by na nich jeździł.Teraz założone ma stalówki,powiem Wam różnica nie do porównania.Mówiąc o tym ,że dopiero teraz się o tym przekonałem miałem na myśli to,że oczywiście wziąłem jedną z tych felg na przymiarke,no i co się okazało.Felgi 205/40/R17 rozstaw śrub 4x100,mówie powinny pasować,tymbardziej,że na forum Mazdy gościu miał taką na felgach o tym samym rozmiarze.Zakładam i co obserwuje:Felga wisi na piaście śruby "zatapiają" się w otworach.Mówie,że to koniec,a tak super wyglądała,a tymbardziej felga dotykała amortyzatora.Przypomniało mi się,że przecież moge zastosować dystane tylko teraz nie wiem jakie.Musze zamówić taki dystans.Bo to,że felga odejdzie od amora to wiem napewno,ale nie wiem czy ta szyjka,która wchodzi w pierścień będzie wystarczająco gruba by felga nie wisiała jak do tej pory.Chciałbym,żebyście mi doradzili,może mieliście podobny problem.Bardzo mi zależy na tych felgach,tymbardziej,że wiem jak wyglądają,są troche poniszczone no i trzeba by było wymienić opony,przynajmniej na jednej osi.A kupie na allegro,okaże się,że jakiś szajs,który nawet nie pasuje. Pozdrawiam i dzięki za pomoc !