Tak sobie myślę, czy dobrze zrobiłem ryzykując "tako fure"...
Kurczę, oglądało Żłówika dwóch mechaników i się zachwycali stanem technicznym, że to nawet rzadkość - cytryna w takim stanie.
Przeświadczony o wspaniałym zakupie, ponaprawiałem pierdoły (wcześniejsze wpisy), założyłem gaz (o tym będzie), wymieniłem płyny, rozrządy, itp. Ogólnie rzecz biorąc ok. 4500PLN.
Wyjechałem od mechanika, pojeździłem z tydzień i masz... Tryb awaryjny, jakiś szum i "automatic gearbox faulty". WTF??? - Pomyślałem. A miało być tak pięknie...
Jadę więc do mechanika, on jeździ testowo i wyrokuje - dyfer!
Ja pi&#^#@ę, k%#$a mać!!!
Błąd przestał wyć po zgaszeniu na dłużej. Jeździ się normalnie, ale szumi znacznie.
Mechanik twierdzi, że narazie trzeba jeździć, ale już trzeba szukać automatu na alledrogo . Gdy się trafi w dobrej cenie - brać.
I teraz prośba moja do bywalców i znawców. Gdybyście wiedzieli o jakimś sensownym automacie 4hp20 (chyba tak to się zwało) do 3.0 v6 24v, będę wdzięczny za info. Coś czuję, że długo tak nie pośmigam.
Chyba, że znacie kogoś, kto umie DOBRZE się automatem zająć. Chodzi mi o zdiagnozowanie i naprawę, a przy okazji przegląd i ocenienie, czy jeszcze coś oprócz tego do naprawy jest.
Liczę na Waszą wiedzę i kontakty.
Ale jak już się powiedziało "A", to trzeba powiedzieć i "B"... Nie sprzedam, zrobię, wygram! No chyba... że ktoś dobrze zapłaci, to... sprzedam . Z wiadomych powodów sesja foto się opóźni nieco. Trzymajcie kciuki i pomóżcie, jeśli możecie.