Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 1052 razy
Data wydarzenia: 04.01.2011
NIEZŁE TRZEPANIE NA PRZEGLĄDZIE
Kategoria: awaria
- prawe tylne koło słabo hamowało dobra (do poprawienia)
- na gaśnicy brakowało plomby która sama mi odpadła od razu przy kupnie (do wymiany)
- luźna lewa końcówka drążka kierownicy (już wymieniona koszt 30 zł. czas pracy godzina z minutami poniżej zdjęcie wymienionego drążka)
- przegląd nie zaliczony dostałem papierek na 14 dni do uregulowania tych usterek.
Ale pan powiedział że autko jest naprawdę w dobrym stanie oprócz tych usterek a mnie się gęba uśmiechnęła i dumny że uuu!!!!.
Z jednej strony to dobrze że tak trzepał te autko bo czuję się bezpieczniejszy i wiem że dobrze dbam o autko. Zapłaciłem za przegląd 98 zł I w ciągu tych 14 dni mam przyjechać na sprawdzenie i zapłacę wtedy 21 zł I dostanę pieczątkę do dowodu.
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
17
komentarzy
Dodano: 19 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 21 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

P.S. Za to u nas za flaszkę można załatwić stempelek nawet nie wierzgając na kanał. Tylko co komu dobrego z tego przyjdzie jak co 10'te auto powinno być zezłomowane a jeździ dalej.
Pozdrawiam
Żeby nie było jestem za tym, żeby każde auto było tak trzepane jak Twoje. Raz, że jakby nie patrzeć poprawia się sprawność auta jak i bezpieczeństwo pasażerów, a poza tym - przynajmniej na mojej ulubionej SKP - zawsze sprawdzali i ustawiali światła.
Pozdrawiam
Mnie dwa razy się zdarzyło, że diagnosta nie chciał podbić dowodu. Niemniej jednak nawet nie przeszło mu przez głowę, by go zabrać. Jako, że czas naglił pojechałem gdzie indziej, a tam już się nikt nie czepiał.
Odtąd jeżdżę już tylko na "zaprzyjaźnioną" SKP.
Kiwi, a Pan wspominał, że to będzie norma, że coś zmieniło się, że ktoś coś ruszył temat na górze i że będzie teraz sprawdzanie? Czy tylko trafił Ci się służbista?... czyli przypadek.