Witam. Wpis ku przestrodze ... warsztatów. Natchniety poprzednim wpisem.
Jakiś czas już temu złapałem kapcie na prawym tyle.
Powietrze schodził bardzo wolno ale stwierdziłem ze trzeba się w końcu za to zabrać.
Poszperalem w bagażniku podnośnika no i w drogę.
pierwsze podejście do pierwszej śruby i ani trochę ruchu. Druga śruba to samo. Nie jestemlichy chłop bo 110 kg robi swoje.
Nie kombinując za wiele dalej udałem się do warsztatu który mi wymieniał gumy.
Kazałem odkręcić koło. Wzięli pneumatyka i ukrecili śrubę.
Dla nie wtajemniczonych. Śruby w chryslerze są dwuplaszczowe. Rdzeń i zewnętrzną cześć są z innego materiału. Ponoć pomaga to w tym by śruba się sama nie odkrecila.
Lubie bawić się przy aucie jak co nie którzy koledzy widzą po wpisach ale tym razem najprościej w świecie zadzwoniłem jeszcze z warsztatu do Chryslera z pytaniem ile za zestaw 16 śrub wraz z patentami. 211 funtów za wzmacniane.
Chłopaki pobledli w warsztacie pozostałe śruby pięknie wyjeli jakimś tam narzędziem i recznym kluczem poodkrecali resztę tych co nie zdążyli urwać. Suma sumarrum dostałem komplet nowych śrub z halfordsa i zaproszenie na następną wymianę gum za free.

zdjęć nie ma i nie będzie . Wpis nie planowany , jak powiedziałem natchniony poprzednim wpisem.
Chryslera czeka wymiana oleju skrzyni biegów z filtrem, mostu, polosi napędowych i oby to było wszystko. Ale o tym już w następnym wpisie.
A i jeszcze jedno. Musze odnowić alufelgi. Niestety farba zaczyna odchodzić a nie chce by aluminium zaczęło korodowac wiec zapadła decyzja o kompletnym odnowieniu alusow.
Pytanko srebro jak w oryginale czy białe ?