Długo mnie nie było na tych stronach, ponieważ wielka woda dwa razy zalała nasz dom i odcięła mnie od świata elektronicznego.No ale teraz już jestem.Jeżeli chodzi o moje widmo, to przeżyła kąpiel podwozia podczas ratowania swojego i córki życia. Woda spychała samochód do rowu - mimo,że kulminacja fali powodziowej dopiero nadchodziła. No ale sienka dzielnie pokonała wodne odmęty i uratowawszy siebie i moją córkę uciekła na suchy ląd. Po opadnięciu wody długie tygodnie była brudno-żółta przez błoto powodziowe.. A teraz dzielnie zwozi wszystkie materiały jakie potrzebne są do remontu domu. Trochę się martwi bo obuwie już trochę wytarte i przydałoby się oponki wymienić, ale na razie czekam z tym do zakończenia remontu,bo jednak dom jest ważniejszy ,a pieniędzy nie ma za dużo. Zwłaszcza jak się człowiek ubezpieczył w pzu. Ale dbając o życie swoje i innych użytkowników drogi oraz o cało sc mojej ukochanej bryki w njbliższym czasie zawitam do serwisu oponiarskiego, żeby widmo nie straszyło łysymi podeszwami..Na dzisiaj tyle,jestem zmęczony remontem i muszę odpocząć.