Witam. 3 dni temu postanowiłem spróbować swoich sił w jeździe ekologicznej, z reguły nigdy nie zdarzało mi się jeździć z zasadami Eko jazdy, więc myślałem, że po 10 km "zamulającej" jazdy, mój słomiany zapał odpuści i pozwolę sobie na szybszą nieekonomiczną jazdę ( przeważnie autem na drogach ekspresowych, krajowych itd. cisnąłem po 120-150 km/h, z częstym wyprzedzaniem, po mieście częsta zmiana pasa ruchu tzw. slalom, z prędkościami od 50-100 km/h). Jako, że mam instalację gazową auto przy moim stylu spalało 12-14 l/100km w cyklu można powiedzieć 50/50 lub z przewagą trasy, gdy jeszcze nie miałem instalacji LPG, Pb95 też potrafił spalić spokojnie 10-12 l/100 km, dlatego postanowiłem zobaczyć czy styl faktycznie ma duży wpływ na spalanie. Zatankowałem gazu za 80 zł tj. 40 l, a moja jazda wygląda następująco, zmiana biegu przy 2,5-3 tys obr/min, szybko dobijam do jak najwyższego biegu i stale na nim jadę, hamuje silnikiem, prędkość na trasie (DK nr 3"dwupasmówka) 100/110 km/h, bez szaleństw i gwałtownych przyśpieszeń, miasto na 4 biegu z prędkością 50 km/h. Przejechałem przez te 3 dni 350 km i auto spaliło mi ok 28 - 30 l gazu więc jeszcze zostało 10 l do pustego zbiornika czyli ok 100 - 120 km przejadę. Średnie spalanie wyniosło 8 l/100 km co jest świetnym wynikiem biorąc pod uwagę moje poprzednie. Z tego wynika, że za 80 zł jeżdżąc spokojnie, ekologicznie przejadę 450 - 470 km, a wcześniej wynosiło ok 300-350 km.Podsumowując: UWAŻAM, Że zwyczajnie to się opłaca. Pozdrawiam wszystkich